Duda niepodległy
© AFP 2022 / Wojtek RadwanskiAndrzej Duda i Jarosław Kaczyński

© AFP 2022 / Wojtek Radwanski
Prezydent Andrzej Duda w ostatnim czasie zadziwia wszystkich. „Polityczne turbodoładowanie”, „zabrał Kaczyńskiemu strzelbę”, „stawia się PiS” – brzmią nagłówk medialne. Rozmówcy Onetu wręcz twierdzą, że „Kaczyński z nim nie rozmawia”. Czyżby prezydent przeczuwał koniec rządów PiS?
Duda w ubiegłym roku poważnie naraził się przede wszystkim wetem „lex TVN”. Za to zebrał brawa przede wszystkim od byłych prezydentów: Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego:
- To najodważniejsza decyzja w historii prezydentury Andrzeja Dudy. Trzeba panu prezydentowi podziękować i pogratulować. Stanął na wysokości zadania – mówił Kwaśniewski. Były prezydent uznał, że ta decyzja była nawet „odważniejsza choćby od decyzji o zawetowaniu ustaw sądowych z 2017 roku, którą to decyzję, jak wiadomo, rozmyto”.
Tymczasem Bronisław Komorowski podkreślał, że weto musiało być dla Dydy trudne bo oznaczało de facto postawienie się swojemu macierzystemu obozowi politycznemu.
Andrzej, nie Adrian
Teraz Duda bryluje w kwestii likwidacji Izby Dyscyplinarnej.
Postawił się w roli mediatora pomiędzy polskim rządem i europejskimi urzędnikami. I mimo że jego projekt został skrytykowany przez środowiska prawnicze i opozycję jako „pudrowanie trupa”, to z punktu widzenia PiS postawa prezydenta zdecydowanie może być postrzegana jako akt politycznej zdrady – Duda nie stanął wszak ani za Solidarną Polska, forsującą własną wizję, ani za PiS usiłującym wziąć konflikt na przeczekanie.
Bruksela na razie nie wypowiedziała się kategorycznie co do prezydenckiej inicjatywy. Dla Dudy to szansa wizerunkowa, aby pokazać niezależną, wyzwoloną twarz.
- Nowogrodzka z Dudą nie rozmawia, więc Duda rozmawia z nami – stwierdził informator Onetu z PSL.
Formalnie Duda nadal stoi w rozkroku: podczas spotkania z klubami parlamentarnymi 8 lutego, dotyczącego likwidacji Izby Dyscyplinarnej, zapewnił, że nie ma zamiaru kwestionować istoty tego problemu czyli składu neo-KRS. Duda absolutnie nie ma też innych narzędzi sprzeciwiania się PiS niż wetowanie. To jednak wystarczy, by nastąpiło ochłodzenie między nim a prezesem partii rządzącej.
Ścieżka USA czy „manewr kremlowski”?
Dziennikarze mają trzy teorie dotyczące nagłej aktywności Dudy:
- ścieżka amerykańska: Duda powoli myśli o tym, że po 2025 roku nie będzie miał już w Polsce czego szukać, gdyż „a byłych prezydentów, po dwóch kadencjach, trudno o satysfakcjonujące zajęcie nad Wisłą”. Stąd miłe gesty w stronę USA: sprzeciw ws. TVN, deklaracje wierności NATO po grób.
Demokratyczne wartości są spoiwem amerykańsko-polskiego sojuszu. Stany Zjednoczone wyrażają uznanie dla Pana Prezydenta @AndrzejDuda za aktywne przywództwo i zaangażowanie na rzecz rządów prawa, wspólnych wartości oraz relacji Polski w Unii Europejskiej.
— US Embassy Warsaw (@USEmbassyWarsaw) February 3, 2022
- tzw. manewr kremlowski: według tej teorii Duda ma brać wzór z Władimira Putina. Dziennikarze sugerują, że głowa Rosji stosuje polityczny trick celowego skłócenia się ze swoimi urzędnikami, aby ostatecznie doprowadzić do przyjęcia forsowanych przez nich reform, ale w łagodniejszej formie, łatwiejszej do strawienia przez suwerena.
- trzecia droga: Duda usiłuje politycznie ugrać coś jako ten, który ostatecznie pogodzi Polskę z UE i przyczyni się do odblokowania KPO.
Wierzę w to, że ten projekt będzie mógł zostać szybko uchwalony i będzie mógł służyć polskiemu rządowi, aby uruchomić środki inwestycyjne z KPO, które są Polsce potrzebne 🇵🇱 – Prezydent @AndrzejDuda. pic.twitter.com/PVWr8JOqdk
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) February 3, 2022
Polityka „białej flagi”
Oczywiście obóz Zbigniewa Ziobry ocenia postawę Dudy jak najbardziej krytycznie. Według polityków Solidarnej Polski Duda prowadzi „politykę białej flagi” i ulega terrorowi UE.
Projekt prezydenta zakłada dalsze ustępstwa wobec Komisji Europejskiej. Taka trochę polityka białej flagi, niestety. Jesteśmy tym bardzo zaskoczeni – mówi wiceprezydent sprawiedliwości Michał Wójcik.
„Z tego rozwiązania nikt nie będzie zadowolony”
To stwierdzenie to również konkluzja ministra Wójcika. I z nią w zasadzie zgadza się nasz rozmówca z lewej strony sceny politycznej. Jak się okazuje, Lewica i KO połączyły w tym wypadku siły i złożyły własny projekt zakończenia tego sporu:
Projekt ustawy przywracającej praworządność i wykonującej orzeczenia #TSUE przygotowany w ramach #PorozumienieDlaPraworządności na podstawie projektu @JudgesSsp został dziś złożony do laski Marszałkowskiej. pic.twitter.com/9Cbk45A8ej
— #WolneSądy (@WolneSady1) February 8, 2022
Projekt ten zakłada wybory nowej KRS oraz likwiduje powołane w 2017 na mocy ustawy Dudy nowe izby Sądu Najwyższego. Opozycja nie ufa prezydentowi, uważa, że ten „gra na siebie”. A że w obozie rządzącym nie ma zgody co do rozwiązania sporu na linii Polska-UE? To może być okazja do realnego osłabienia PiS.
Opinia autora może być niezgodna ze stanowiskiem redakcji.
Sputnik jest już w Telegramie! Dołącz do naszego kanału i jako pierwszy otrzymuj ciekawe informacje o tym, co się dzieje na świecie! Więcej na temat możliwości aplikacji Telegram tutaj.