https://pl.sputniknews.com/20220212/dajcie-kukizowi-kredki--17266561.html
Dajcie Kukizowi kredki
Dajcie Kukizowi kredki
A ja tam uważam, że komisja śledcza pod przewodnictwem Pawła Kukiza to świetny pomysł. Kukiz jest kompletnie nieprzewidywalny, co w tym kontekście może być... 12.02.2022, Sputnik Polska
2022-02-12T09:00+0100
2022-02-12T09:00+0100
2022-02-13T09:22+0100
piszą dla nas
paweł kukiz
pegasus
podsłuch
jarosław kaczyński
poseł
po
pis
wybory
/html/head/meta[@name='og:title']/@content
/html/head/meta[@name='og:description']/@content
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/1135/49/11354919_0:555:2048:1707_1920x0_80_0_0_e93cd1cda071223903554ff6b6bf26e6.jpg
Kiedy red. Morozowski zaprasza np. Marcina Kierwińskiego i Kamila Bortniczuka, to wiem, że należy sobie darować oglądanie jego programu, bo z góry wiem, co powiedzą. Szkoda czasu. Większość polityków Zjednoczonej Prawicy i niezjednoczonej opozycji mówi tak samo i to samo – tylko z przeciwnym wektorem – i naprawdę nie jestem w stanie przypomnieć sobie, kiedy ostatni raz zdarzyło mi się poczuć się zaskoczoną czymkolwiek, co wyszło z ust któregokolwiek z ważnych parlamentarzystów.Rock&roll żyjePaweł Kukiz uniknął tej uniformizacji. Pozostał rockandrollowcem. Inaczej mówiąc, jego polityczna niedojrzałość czyni go wartym oglądania.Kiedy na Kukiza wylał się potężny hejt, związany z jego umową z Kaczyńskim, nie miałam wrażenia, że jest to do końca sprawiedliwe.JOW na całe złoPolityczna kariera Kukiza zaczęła się od absurdalnego pomysłu wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych, co miało uzdrowić partyjniacki i niedemokratyczny system wyboru posłów. Okręgi jednomandatowe oznaczają, że zwycięzca bierze wszystko, czyli większość oddanych przez obywateli głosów idzie do kosza – i właściwie jedynymi czynnikami decydującymi o tym, kto dostanie mandat są: a) decyzja partii o nadaniu danemu kandydatowi danego okręgu i b) ilość kasy, którą może on wydać na kampanię. Przedstawianie JOWów jako metody na uzdrowienie partyjniactwa można by uznać za szczególny przykład politycznego cynizmu – ale w przypadku Kukiza był to wyłącznie dowód ignorancji i politycznej niedojrzałości.Domek z obrazkaTę samą ignorancję i niedojrzałość były rockandrollowiec wykazywał, kiedy uwierzył, że Kaczyński pomoże mu zrealizować jego inne idée fixe: skuteczny system antykorupcyjny, realne mechanizmy demokracji bezpośredniej czy przybliżenie wymiaru sprawiedliwości zwykłemu człowiekowi metodą wprowadzenia sędziów pokoju. To wszystko wizje demokracji przypominające domek namalowany przez czterolatka: rozczulające, choć, delikatnie mówiąc, nieco zbyt uproszczone. Kaczyński to wie, Kukiz nie – i stąd oczywista na pierwszy rzut oka przewaga prezesa PiS w tym sojuszu.Kukiz ma jednak siłę, z którą nawet Kaczyński musi się liczyć: właśnie wspomnianą na wstępie nieprzewidywalność. Kiedy prezes PiS podpisał porozumienie programowe z kołem Kukiza, antyrządowy komentariat wszczął lament pełen oburzenia. Sądzę, że była to reakcja głęboko niesłuszna. To była dobra wiadomość: oznaczała tyle, że oto teraz Kaczyński, przyzwyczajony do żelaznej karności swoich szeregów, będzie musiał przed każdym głosowaniem negocjować z facetem, na którym nie można polegać. To bardzo stresujące – a stres skraca życie.Nie ma kija na KukizaOstatnie wydarzenia – kiedy Kukiz postanowił, wbrew PiS, porozumieć się z opozycją w kwestii powołania komisji śledczej do sprawy Pegasusa – potwierdzają, że miałam rację. Jakby tego było mało, Kukiz, w swoim młodzieńczym poczuciu moralnej słuszności, bezczelnie szantażuje Kaczyńskiego, mówiąc, że jeśli Witek będzie korzystać z różnych sztuczek w repertuarze marszałkini, żeby nie poddać pod głosowanie wniosku o powołanie komisji – może zerwać umowę koalicyjną i w ogóle nie będzie głosował z władzą.Wyraźnie widać, że bycia posłem Kukiz nie ceni sobie należycie, synekury go nie kręcą, a reputację ma tak zszarganą (między innymi umową z PiS) – że nie da się jej bardziej popsuć. Trudno zgadnąć, co Kaczyński mógłby zrobić, żeby przekonać go do pozostania w koalicji i jednoczenie nie zrealizować jego warunku.Prosty jak podanie rękiCo więcej: koncepcja Kukiza w sprawie tego, jak powinna wyglądać praca komisji, wydaje się zaskakująco sensowna.Potencjalny szef pegasusowych śledczych zapowiada, że prowadzenie będzie przekazywał w ręce wiceprzewodniczących z obozu przeciwnego do tego, który będzie akurat poddawany śledztwu. Kiedy komisja będzie badać czasy pisowskie, jej pracom będzie przewodniczył poseł PO; a kiedy czas rządów Platformy, poseł PiS. To rozwiązanie, proste jak podanie ręki, może zagwarantować pewną równowagę i – nie bójmy się tego słowa – obiektywizm, którego próżno szukać w pracach obu izb.Czasem prostota dziecięcego rysunku może okazać się sposobem na wyjaśnienie skomplikowanych spraw.Opinia autora może być niezgodna ze stanowiskiem redakcji.Sputnik jest już w Telegramie! Dołącz do naszego kanału i jako pierwszy otrzymuj ciekawe informacje o tym, co się dzieje na świecie! Więcej na temat możliwości aplikacji Telegram tutaj.
https://pl.sputniknews.com/20220201/kukiz-na-kolejnym-zakrecie-17137692.html
https://pl.sputniknews.com/20220211/duda-ofiara-inwigilacji-jego-kancelaria-zaprzecza-17264896.html
https://pl.sputniknews.com/20211118/kukiz-wydebil-swoje-bedzie-liberalizacja-ws-marihuany-16564073.html
https://pl.sputniknews.com/20220127/toaletowe-wojny-polityczne-17104300.html
Sputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
2022
Agnieszka Wołk-Łaniewska
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/01/95/019582_485:0:3333:2847_100x100_80_0_0_5ea43359d3ed66dd4a779e5eb9ce7e47.jpg
Agnieszka Wołk-Łaniewska
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/01/95/019582_485:0:3333:2847_100x100_80_0_0_5ea43359d3ed66dd4a779e5eb9ce7e47.jpg
Aktualności
pl_PL
Sputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/1135/49/11354919_0:363:2048:1899_1920x0_80_0_0_ac94dabfba4a8e834f6238f3ff7bd6e9.jpgSputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
Agnieszka Wołk-Łaniewska
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/01/95/019582_485:0:3333:2847_100x100_80_0_0_5ea43359d3ed66dd4a779e5eb9ce7e47.jpg
paweł kukiz, pegasus, podsłuch, jarosław kaczyński, poseł, po, pis, wybory
Dajcie Kukizowi kredki
09:00 12.02.2022 (Zaktualizowane: 09:22 13.02.2022) A ja tam uważam, że komisja śledcza pod przewodnictwem Pawła Kukiza to świetny pomysł. Kukiz jest kompletnie nieprzewidywalny, co w tym kontekście może być zaletą. Przewidywalność polityków obu wyraźnie wyznaczonych stron barykady zabija proces demokratyczny. Nieprzewidywalny Kukiz może spowodować, że komisja przyniesie nieprzewidziane rezultaty.
Kiedy red. Morozowski zaprasza np. Marcina Kierwińskiego i Kamila Bortniczuka, to wiem, że należy sobie darować oglądanie jego programu, bo z góry wiem, co powiedzą. Szkoda czasu. Większość polityków Zjednoczonej Prawicy i niezjednoczonej opozycji mówi tak samo i to samo – tylko z
przeciwnym wektorem – i naprawdę nie jestem w stanie przypomnieć sobie, kiedy ostatni raz zdarzyło mi się poczuć się zaskoczoną czymkolwiek, co wyszło z ust któregokolwiek z ważnych parlamentarzystów.
Rock&roll żyje
Paweł Kukiz uniknął tej uniformizacji. Pozostał rockandrollowcem. Inaczej mówiąc, jego polityczna niedojrzałość czyni go wartym oglądania.
Kiedy na Kukiza wylał się potężny hejt, związany z jego umową z
Kaczyńskim, nie miałam wrażenia, że jest to do końca sprawiedliwe.
Owszem, trafne były argumenty mówiące o nieświętym przymierzu najbardziej antysystemowego lidera oporu wobec kształtu polskiego systemu politycznego, z politykiem, który ten system petryfikuje i na nim się żywi – ale nikt nie powinien być zadziwiony faktem, że Kukiz jest gotów „sprzedać duszę” za realizację swoich, skądinąd dość infantylnych postulatów.
JOW na całe zło
Polityczna kariera Kukiza zaczęła się od absurdalnego pomysłu wprowadzenia
jednomandatowych okręgów wyborczych, co miało uzdrowić partyjniacki i niedemokratyczny system wyboru posłów.
O tym, jak JOWy doskonale cementują system partyjny, ograniczając obywatelom wybór do dwóch dużych formacji, które stają się panami politycznego życia i śmierci, najlepiej świadczy system amerykański – choć dokładnie widać to też w polskim senacie,
Okręgi jednomandatowe oznaczają, że zwycięzca bierze wszystko, czyli większość oddanych przez obywateli głosów idzie do kosza – i właściwie jedynymi czynnikami decydującymi o tym, kto dostanie mandat są: a) decyzja partii o nadaniu danemu kandydatowi danego okręgu i b) ilość kasy, którą może on wydać na kampanię. Przedstawianie JOWów jako metody na uzdrowienie partyjniactwa można by uznać za szczególny przykład politycznego cynizmu – ale w przypadku Kukiza był to wyłącznie dowód ignorancji i politycznej niedojrzałości.
Domek z obrazka
Tę samą ignorancję i niedojrzałość były rockandrollowiec wykazywał, kiedy uwierzył, że Kaczyński pomoże mu zrealizować jego inne idée fixe: skuteczny system antykorupcyjny, realne mechanizmy demokracji bezpośredniej czy przybliżenie wymiaru sprawiedliwości zwykłemu człowiekowi metodą wprowadzenia
sędziów pokoju. To wszystko wizje demokracji przypominające domek namalowany przez czterolatka: rozczulające, choć, delikatnie mówiąc, nieco zbyt uproszczone. Kaczyński to wie, Kukiz nie – i stąd oczywista na pierwszy rzut oka przewaga prezesa PiS w tym sojuszu.
Kukiz ma jednak siłę, z którą nawet Kaczyński musi się liczyć: właśnie wspomnianą na wstępie nieprzewidywalność. Kiedy prezes PiS podpisał porozumienie programowe z kołem Kukiza, antyrządowy komentariat wszczął lament pełen oburzenia. Sądzę, że była to reakcja głęboko niesłuszna. To była dobra wiadomość: oznaczała tyle, że oto teraz Kaczyński, przyzwyczajony do żelaznej karności swoich szeregów, będzie musiał przed każdym głosowaniem negocjować z facetem, na którym nie można polegać. To bardzo stresujące – a stres skraca życie.
Nie ma kija na Kukiza
Ostatnie wydarzenia – kiedy Kukiz postanowił, wbrew PiS, porozumieć się z opozycją w kwestii powołania komisji śledczej do sprawy Pegasusa – potwierdzają, że miałam rację. Jakby tego było mało, Kukiz, w swoim młodzieńczym poczuciu moralnej słuszności, bezczelnie szantażuje Kaczyńskiego, mówiąc, że jeśli Witek będzie korzystać z różnych sztuczek w repertuarze marszałkini, żeby nie poddać pod głosowanie wniosku
o powołanie komisji – może zerwać umowę koalicyjną i w ogóle nie będzie głosował z władzą.
Siła Kukiza polega na tym, że nie ma nic, co Kaczyński mógłby mu odebrać; zaś Kaczyński nie ma niczego, co mógłby mu dać. Tradycyjne metody – miejsce na liście, robota dla rodziny, a nawet
haki z podsłuchów – na niego nie zadziałają.
Wyraźnie widać, że bycia posłem Kukiz nie ceni sobie należycie, synekury go nie kręcą, a reputację ma tak zszarganą (między innymi umową z PiS) – że nie da się jej bardziej popsuć. Trudno zgadnąć, co Kaczyński mógłby zrobić, żeby przekonać go do pozostania w koalicji i jednoczenie nie zrealizować jego warunku.
Prosty jak podanie ręki
Co więcej: koncepcja Kukiza w sprawie tego, jak powinna wyglądać praca komisji, wydaje się zaskakująco sensowna.
Potencjalny szef pegasusowych śledczych zapowiada, że prowadzenie będzie przekazywał w ręce wiceprzewodniczących z obozu przeciwnego do tego, który będzie akurat poddawany śledztwu. Kiedy komisja będzie badać czasy pisowskie, jej pracom będzie przewodniczył poseł PO; a kiedy czas rządów Platformy, poseł PiS. To rozwiązanie, proste jak podanie ręki, może zagwarantować pewną równowagę i – nie bójmy się tego słowa – obiektywizm, którego próżno szukać w pracach obu izb.
Czasem prostota dziecięcego rysunku może okazać się sposobem na wyjaśnienie skomplikowanych spraw.
Opinia autora może być niezgodna ze stanowiskiem redakcji.
Sputnik jest już w Telegramie! Dołącz do naszego kanału i jako pierwszy otrzymuj ciekawe informacje o tym, co się dzieje na świecie! Więcej na temat możliwości aplikacji Telegram tutaj.