Ukraina poinformowała, że nie widzi rosyjskiej „inwazji” na pełną skalę

Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, poinformował, że nie widzi "inwazji" na pełną skalę ze strony Federacji Rosyjskiej.

– Dziś nie widzimy inwazji na terytorium naszego kraju na pełną skalę. Dziś możemy powiedzieć, że celowe prowokacje Federacji Rosyjskiej są możliwe. Dlatego musimy zareagować naszymi siłami zbrojnymi, naszymi siłami bezpieczeństwa i obrony – powiedział Daniłow na briefingu w piątek.

Jednocześnie Daniłow uważa, że ataki bombowe ze strony Federacji Rosyjskiej są mało prawdopodobne, w przeciwnym razie, według niego, trzeba będzie to wyjaśnić. „Ludobójstwo, czy jak to nazwać?” – dodał Daniłow.

Napięta sytuacja w Donbasie

Kijów i państwa zachodnie wyraziły ostatnio zaniepokojenie rzekomym nasileniem „agresywnych działań” Rosji w pobliżu granic Ukrainy. Moskwa wielokrotnie zaprzeczała takim oskarżeniom, mówiąc, że nikomu nie zagraża i nikogo nie zamierza atakować, a twierdzenia o „rosyjskiej agresji” są wykorzystywane jako pretekst do rozmieszczenia większej ilości sprzętu wojskowego NATO w pobliżu rosyjskich granic.

Z Zachodu nadal napływają komunikaty o rosyjskim ataku, mimo powrotu wojsk rosyjskich do garnizonów. W poniedziałek prezydent Rosji Władimir Putin spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem i ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Na spotkaniu z Putinem szef rosyjskiego MON poinformował, że „część manewrów dobiega końca, a część zostanie zakończona w najbliższym czasie”. Rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony generał dywizji Igor Konaszenkow poinformował we wtorek, że południowe i zachodnie okręgi wojskowe Federacji Rosyjskiej rozpoczęły wycofywanie wojsk do garnizonów.

Sputnik jest już w Telegramie! Dołącz do naszego kanału i jako pierwszy otrzymuj ciekawe informacje o tym, co się dzieje na świecie! Więcej na temat możliwości aplikacji Telegram tutaj.