Członek ukraińskiej delegacji: uznanie Krymu, ŁRL i DRL jest niemożliwe

Członek ukraińskiej delegacji na rozmowy Ukraina-Rosja i przewodniczący frakcji Sługa Ludu w parlamencie Dawid Arachamija powiedział, że jedynymi kwestiami, co do których porozumienie jest praktycznie niemożliwe, są Krym oraz uznanie ŁRL i DRL.

- Jedyne dwie części, co do których porozumienie jest praktycznie niemożliwe... to Krym i dwie tzw. republiki, Rosja nalega, abyśmy uznali ich niepodległość, ale to jest część Ukrainy, oczywiście takie stanowisko jest nie do przyjęcia dla społeczeństwa ukraińskiego - powiedział Arachamija w telewizji Fox News. Skomentował również kwestię wejścia Ukrainy do NATO.

Według niego NATO nie jest gotowe do dyskusji na temat członkostwa Ukrainy w sojuszu w ciągu najbliższych 5-10 lat, a Kijów nie ma zamiaru walczyć o wniosek akcesyjny.

Obecnie otrzymujemy odpowiedź od państw NATO, że nie są one gotowe nawet do dyskusji na temat naszego członkostwa w NATO w ciągu najbliższych 5-10 lat. Nie ma tego nawet w porządku obrad. Niekoniecznie będziemy walczyć o składanie wniosku do NATO, walczylibyśmy o wynik, a nie o proces - powiedział Arachamija w wywiadzie dla Fox News.

Krym stał się regionem rosyjskim po przeprowadzonym tam w marcu 2014 roku referendum, w którym 96,77% wyborców z Krymu i 95,6% mieszkańców Sewastopola opowiedziało się za przynależnością do Rosji. Ukraina nadal uważa Krym za swoje własne, ale tymczasowo okupowane terytorium. Władze rosyjskie wielokrotnie powtarzały, że mieszkańcy Krymu w sposób demokratyczny, w pełnej zgodności z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych, opowiedzieli się za zjednoczeniem z Rosją. Według prezydenta Rosji Władimira Putina, sprawa Krymu jest "zamknięta na dobre".

Ze względu na blokowanie Sputnika zalecamy czytelnikom subskrybowanie naszego kanału Telegram, gdzie będziemy publikować najnowsze wiadomości. Dołącz do naszego kanału już teraz. Więcej na temat możliwości aplikacji Telegram tutaj.