Arcybiskup z Watykanu wyjaśnił, komu zależy na kryzysie w Ukrainie

Arcybiskup i były nuncjusz apostolski (ambasador Watykanu) w USA Carlo Maria Viganò wydał oświadczenie, w którym nazwał ingerencję NATO i Unii Europejskiej w politykę ukraińską bezprawną i skrytykował zachodnie podejście do cenzury, które - jak powiedział - zakopuje rzeczywistość pod stertą fake newsów.

Tekst na ten temat opublikował na swoim blogu jeden z najstarszych włoskich dziennikarzy watykanistów, Marco Tosatti.

Odnosi się wrażenie, że administracja Bidena, jak również NATO i Unia Europejska w ogóle, celowo chcą utrzymać sytuację wyraźnej nierównowagi i uniemożliwić jakiekolwiek próby pokojowego rozwiązania kryzysu ukraińskiego - stwierdził.

Arcybiskup zwrócił szczególną uwagę na manipulacje ze strony mediów „głównego nurtu”, których stanowisko odzwierciedla obecnie główną strategię Zachodu i jest przedstawiane jako jedyne słuszne. Rzecznik Watykanu zwrócił również uwagę na dążenie Zachodu do zaprowadzenia własnego porządku w Ukrainie. Jednocześnie przyznał, że Kijowowi uchodzi na sucho wiele rzeczy, takich jak prześladowanie ludności rosyjskojęzycznej w kraju, organizowanie laboratoriów pod egidą Pentagonu i ataki na tych, którzy nie zgadzają się z obecnymi władzami Ukrainy.

Ukraińcy niech spojrzą na to, co stało się z krajami Unii Europejskiej: (...) zamożne i niezależne narody, różniące się między sobą specyfiką etniczną, językową, kulturową i religijną, zamieniły się w bezkształtną masę ludzi bez ideałów, bez nadziei, bez wiary - wyliczył arcybiskup.

W swojej publikacji Viganò stwierdził, że starcie między Rosją a Ukrainą może ostatecznie okazać się zachodnią pułapką, która jest przygotowywana nie tylko dla Moskwy i Kijowa, ale także dla państw europejskich.

Ze względu na blokowanie Sputnika zalecamy czytelnikom subskrybowanie naszego kanału Telegram, gdzie będziemy publikować najnowsze wiadomości. Dołącz do naszego kanału już teraz. Więcej na temat możliwości aplikacji Telegram tutaj.