Kreml sprzeciwia się „misjom pokojowym” NATO na Ukrainie

Moskwa ma negatywny stosunek do idei „misji pokojowej” któregokolwiek z krajów NATO na Ukrainie – powiedział w poniedziałek rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.

W ubiegły wtorek premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński, premier Czech Petr Fiala oraz premier Słowenii Janez Jansza spotkali się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem w Kijowie. Po spotkaniu prezes PiS powiedział, że na Ukrainie potrzebna jest misja pokojowa i humanitarna, przygotowana przez NATO i inne organizacje.

– 22 dnia prezydent Putin wypowiedział się o tym negatywnie w swoim wieczornym przemówieniu do obywateli Rosji i całego świata. Wystarczy tylko raz to przeczytać, zwłaszcza w momencie, gdy mówi o hipotetycznej możliwości, że ktoś zdecyduje z zewnątrz, aby interweniować w trakcie specjalnej operacji wojskowej – powiedział Pieskow, komentując słowa Stałego Przedstawiciela USA przy ONZ, że Waszyngton nie wyśle ​​swoich wojsk na Ukrainę, ale być może inne kraje NATO mogą to zrobić.

Pieskow zwrócił także uwagę, że „świat stoi w obliczu bezprecedensowej nienawiści do wszystkiego co rosyjskie.

Jedno jest jasne, że sytuacja, z którą mamy do czynienia, jest bezprecedensowa, jeśli chodzi o narzucanie absolutnej nienawiści do wszystkiego, co rosyjskie, czy to misje rosyjskie, obywatele rosyjscy, obywatele obcokrajowcy – Rosjanie z pochodzenia lub języka. Wszyscy spotykają się teraz z nienawiścią, szykanowaniem i sytuacjami, które czasami zaczynają stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia, dlatego oczywiście pojawiające się bezprecedensowe warunki wymagają niespotykanych rozwiązań – powiedział.

Pieskow: Brak korytarzy humanitarnych to kłamstwo

Sekretarz prasowy rosyjskiego prezydenta nazwał brak korytarzy humanitarnych z ukraińskich miast kłamstwem: „są, ale nacjonaliści nie wypuszczają ludzi”.

– Korytarze humanitarne są organizowane. A wszystkie zarzuty, że istnieje okrążenie miast, nikogo nie wypuszczają – to absolutne kłamstwo. Są korytarze humanitarne i są one zapewniane przez nasze wojsko, ale ludzie nimi nie przechodzą, bo ci sami nacjonaliści nie wpuszczają ich – powiedział Pieskow.

Dodał, że wszyscy na świecie powinni teraz wykorzystać swoje wpływy na Kijów, aby uczynić go bardziej przychylnym. – Zaprawdę, kto może, powinien wykorzystać swoje wpływy na Kijów, aby Kijów był bardziej przychylny, bardziej konstruktywny. Właściwie wybór miejsca na jakieś hipotetyczne spotkanie to kwestia drugorzędna, choć z pewnością jesteśmy wdzięczni wszystkiem krajom, które deklarują chęć pomocy w takim procesie negocjacyjnym – zaznaczył.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com, a także strony Sputnik Polska na Facebooku i YouTube nie są dostępne w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Natomiast nasze materiały wideo można znaleźć w serwisie Odysee. Zostań z nami!