Aktywiści blokują tiry na polsko-białoruskiej granicy. Doszło do spięcia z kierowcami z Rosji

Państwowy Komitet Graniczny Białorusi poinformował we wtorek, że kolejka ciężarówek oczekujących na wjazd na Białoruś z Polski rozciągnęła się na 45 kilometrów z powodu działań aktywistów, blokujących drogę.

Uchodźcy z Ukrainy wraz z polskimi aktywistami blokują od soboty polsko-białoruskie przejście graniczne w Kukurykach i prowadzącą do niego drogę krajową nr 68, która jest najkrótszą trasą prowadzącą z zachodniej Europy do Mińska i Moskwy.

Komitet Graniczny i Ministerstwo Transportu Republiki poinformowały, że „docierają do nich apele od przewoźników, dotyczą one rosnących kolejek, opóźnień w ruchu”.

Nie mogę nic powiedzieć o tym, co jest po drugiej stronie (w Polsce). To jest terytorium obcego państwa, nie otrzymaliśmy takich informacji od ich agencji. Zauważyliśmy, że ruch towarowy gwałtownie się zmniejszył. W przestrzeni publicznej, w mediach pojawiają się informacje, że pojazdy są blokowane przez niektórych aktywistów z drugiej strony - powiedział przedstawiciel Komitetu Granicznego Białorusi Anton Byczkowski.

„Polskie organy nie podejmują żadnych znaczących kroków w celu przywrócenia normalnego ruchu przez te punkty kontrolne. Obecnie odprawiono zaledwie 14 ciężarówek, podczas gdy zdolność wynosi 1,2 tys. samochodów. W rzeczywistości jest to blokowanie punktu kontrolnego za wiedzą polskiego kierownictwa, które nie podejmuje żadnych działań” - stwierdził Byczkowski.

Według danych Państwowego Komitetu Granicznego kolejka na granicy polsko-białoruskiej przekracza 45 kilometrów. „Stan ten jest patowy. Wśród ładunków, które się tam znajdują, są również towary łatwo psujące się” - dodał przedstawiciel komitetu.

Kierowcy wykonują swoją pracę, próbując przedostać się przez punkt kontrolny, aby dostarczyć towar- podsumował przedstawiciel białoruskiego PKG.

Według obrońców praw człowieka odnotowano przypadki starć kierowców ciężarówek z uczestnikami blokady, w których musiała interweniować policja. Białoruski prorządowy ośrodek Systemowa Ochrona Praw Człowieka poinformował, że atmosfera między kierowcami ciężarówek a osobami blokującymi przejazd na granicy polsko-białoruskiej jest napięta. „

Sytuacja na granicy z Białorusią w Polsce staje się coraz bardziej napięta. Chodzi o to, że od strony polskiego przejścia granicznego Kukuryki (Kozłowicze) grupa protestujących nadal blokuje ciężarówki jadące z Europy na Białoruś i do Rosji. Ponieważ blokada trwa już od kilku dni, kolejka ciężarówek rozciągnęła się- informuje centrum.

„Nie mogło to nie wzbudzić gniewu kierowców ciężarówek, którzy z powodu małej grupy protestujących zmuszeni są do bezczynnego czekania. Co nieuchronnie prowadziło do starć. W związku z tym policja była zmuszona użyć specjalnych środków, a nawet zatrzymać kilka osób” - przekazało centrum.

Aktywiści oprócz zatrzymania rosyjskich tirów domagają się też, by stacje benzynowe polskich i międzynarodowych koncernów paliwowych natychmiast zakończyły sprzedaż oleju napędowego kierowcom tirów z Białorusi i Rosji.

Systemowe Centrum Praw Człowieka uważa, że bez interwencji polskiego rządu konflikt będzie się przedłużał lub nawet przerodzi się w coś poważniejszego.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com, a także strony Sputnik Polska na Facebooku i YouTube nie są dostępne w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Natomiast nasze materiały wideo można znaleźć w serwisie Odysee. Zostań z nami!