Były minister energetyki Bułgarii: inne kraje nie będą w stanie zastąpić dostaw gazu z Rosji

Decyzja o rezygnacji z dostawcy gazu przed znalezieniem innego jest niepoważna - powiedział były bułgarski minister energetyki Rumen Owczarow, komentując możliwość rezygnacji Bułgarii ze współpracy z Gazpromem.

Jego zdaniem, gdyby możliwe było pozyskanie potrzebnej ilości gazu z innych źródeł, już by to zrobiono.

Trzeci pakiet energetyczny UE, który został przyjęty w 2009 roku, ma na celu izolację rosyjskiego rynku energetycznego, ale po latach Rosja nadal dostarcza do Europy gaz ziemny, którego udział wynosi 40%, ropę naftową 30%, a węgiel 46% - powiedział Owczarow.

„A dlaczego są one dostarczane z Rosji? To bardzo proste - ponieważ z ekonomicznego punktu widzenia jest to najbardziej opłacalna i najtańsza opcja dla wszystkich, którzy otrzymują te surowce” - powiedział były minister w programie Bulgaria on Air.

Stwierdził też, że nie ma co czekać na cuda ze strony Azerbejdżanu w kwestii dostaw gazu, ich możliwa wielkość jest znana: 8 mld metrów sześciennych dla Włoch, miliard dla Grecji i miliard dla Bułgarii. Według niego nie jest też możliwe zastąpienie gazu rosyjskiego gazem skroplonym z USA.

„Amerykanie po prostu nie mają takich możliwości. W tym roku zwiększą dostawy do Europy o 10-12 mld euro - i co z tego? Rosja dostarcza prawie 200 miliardów (według szefa Gazpromu Aleksieja Millera w 2021 roku Rosja dostarczyła 185 miliardów metrów sześciennych do krajów spoza WNP – red.) – podkreślił bułgarski polityk.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com, a także strony Sputnik Polska na Facebooku i YouTube nie są dostępne w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Natomiast nasze materiały wideo można znaleźć w serwisie Odysee. Zostań z nami!