https://pl.sputniknews.com/20220505/zwyciestwa-nam-niepotrzebne-17828433.html
Zwycięstwa nam niepotrzebne
Zwycięstwa nam niepotrzebne
9 maja obchodzimy rocznicę zwycięstwa nad III Rzeszą. Bezwarunkową kapitulacją Niemiec zakończyła się II wojna światowa w Europie. Było to nie tylko wojennym... 05.05.2022, Sputnik Polska
2022-05-05T08:00+0200
2022-05-05T08:00+0200
2022-05-05T08:00+0200
piszą dla nas
ii wojna światowa
zwycięstwo
faszyzm
banderyzm
ludowe wojsko polskie
andrzej lepper
żołnierze wyklęci
/html/head/meta[@name='og:title']/@content
/html/head/meta[@name='og:description']/@content
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/07e6/05/04/17828680_0:60:1400:848_1920x0_80_0_0_cf82a624496bffcc4e6dd25b12d38b05.jpg
Najbardziej masowej zagłady ludzi w dziejach Europy. Nie tylko Żydów. Również nas, wszystkich narodów słowiańskich.Tymczasem oficjalna narracja rozpolitykowanych historyków i udających, że znają historię polityków, każe nam o tym wszystkim zapominać. Dlaczego?Kapitan JabłońskiW 2015 roku zmarł na swoim rodzinnym Podlasiu kapitan Antoni Jabłoński. Przeżył 97 lat i był częścią polskiej historii, tej zwykłej i tej całkiem niezwykłej. W 1943 roku trafił do szeregów 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki w odległych Sielcach nad Oką. I wraz ze swymi towarzyszami broni, polskimi i radzieckimi, poszedł na zachód. Nie tylko wyzwalał swój kraj spod nazistowskiej okupacji, ale jeszcze to właśnie on przeszedł do historii zawieszając polską flagę na berlińskiej Kolumnie Zwycięstwa 2 maja 1945 roku.Po wojnie ten zwykły, szary człowiek pracował i żył, jak miliony innych, najzwyklejszych Polaków. Był m.in. listonoszem i sprzedawcą. Życie go nie rozpieszczało szczególnie po tym, jak zaczęła się tzw. transformacja, spychająca na skraj nędzy miliony Polaków, w tym emerytów, takich jak on. Gdy miał już osiemdziesiąt kilka lat rękę wyciągnęło do niego nie państwo polskie, lecz Andrzej Lepper. Przywódca Samoobrony nie tylko wspierał finansowo kombatanta z Podlasia, ale zapraszał go na prelekcje i wystąpienia, na których kapitan Jabłoński mówił o swoich wspomnieniach z II wojny światowej. Mówił, w odróżnieniu od coraz bardziej sprzecznej z faktami propagandy Instytutu Pamięci Narodowej, prawdę.To było również nasze zwycięstwoSłuchając Antoniego Jabłońskiego, mogliśmy czuć niekłamaną dumę z tego, że jesteśmy Polakami. Jabłoński i tysiące jego towarzyszy broni walczyli o przetrwanie fizyczne nas wszystkich. Wielu z nich poległo, o czym dziś zabrania się nam pamiętać. Prosty żołnierz z Podlasia był też symbolem największej chwały polskiego oręża w dziejach XX wieku. Przecież zdobycie Berlina to nie byle co. To symbol pokonania jednej z największych machin militarnych w najnowszej historii Europy.Było to zwycięstwo również polskie. I nikt, przynajmniej w Moskwie, tego nigdy nie ukrywał. Przypomnijmy, że – negując wysiłek polskich sił zbrojnych na Zachodzie – władze brytyjskie nie uznały za stosowne zaproszenia naszych żołnierzy na paradę zwycięstwa w 1945 roku. W Moskwie nasi żołnierze dumnie przemaszerowali po Placu Czerwonym. Byli traktowani jak współtwórcy Wielkiego Zwycięstwa. Przez 45 lat po zakończeniu II wojny światowej pamiętaliśmy, że zdobycie Berlina i pokonanie III Rzeszy było również naszym triumfem.Od zapomnienia do negowaniaPoczątkowo trudno było fałszować historię. Wciąż żyli jeszcze ludzie, tacy jak Antoni Jabłoński. Nadal w domach przekazywano wojenne wspomnienia. Świadkowie i uczestnicy naszego polskiego zwycięstwa powoli jednak umierali. Tych, którzy pozostali przy życiu, przestano słuchać, wykreślono ich z przestrzeni publicznej i rocznicowych obchodów. W 2010 roku na pierwszym planie wśród „bohaterów” pojawili się tzw. żołnierze wyklęci, często zwykli bandyci grabiący i mordujący ludność w powojennym chaosie. Ale jednocześnie przedstawiani jako ci, którzy podjęli nierówną (i nieracjonalną) walkę z komunistami, ZSRR, historyczną kontynuacją państwowości rosyjskiej.Cel jest oczywisty: fałszowanie historii i snucie kompletnie oderwanych od rzeczywistości jej alternatywnych wizji ma uzasadnić nową konfrontację, tym razem już ze współczesną Federacją Rosyjską. Sprzymierzeńcami przeciwko Rosji i nowymi towarzyszami broni Polaków mają w tym scenariuszu stać się m.in. eksponujący symbolikę Waffen-SS i opowiadający z dumą o kolaboracji w latach II wojny światowej neonaziści, neobanderowcy i organizatorzy sentymentalnych marszów w hołdzie III Rzeszy z krajów bałtyckich.To odpowiedź na wszelkie pytania. Sfałszowana historia ma być instrumentem bieżącej, obłąkańczej polityki. Uzasadnieniem rasistowskiego, pełnego nienawiści języka, który na dobre rozpanoszył się w polskiej sferze publicznej. Gdy czcimy neonazistów z „Azowa” jako bohaterów, kapitan Antoni Jabłoński nie jest już potrzebny, a nawet przeszkadza. Dlatego chcą, byśmy o nim i jego towarzyszach broni zapomnieli na dobre.Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com, a także strony Sputnik Polska na Facebooku i YouTube nie są dostępne w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Natomiast nasze materiały wideo można znaleźć w serwisie Odysee. Zostań z nami!
https://pl.sputniknews.com/20210405/uczestnicy-rajdu-drogi-zwyciestwa-droga-do-domu-2021-nie-pozwolimy-zdeptac-zwyciestwa-sputnik-14084443.html
https://pl.sputniknews.com/20201012/bitwa-pod-lenino-rocznica-ktorej-nie-ma-sputnik-13189286.html
https://pl.sputniknews.com/20220415/mysli-o-trzeciej-wojnie-swiatowej-juz-opanowaly-umysly-na-zachodzie-17758874.html
Sputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
2022
Mateusz Piskorski
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/04/10/041016_209:0:1072:863_100x100_80_0_0_8418e4a20bb3009bd5cc3fa6ec938e7d.jpg
Mateusz Piskorski
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/04/10/041016_209:0:1072:863_100x100_80_0_0_8418e4a20bb3009bd5cc3fa6ec938e7d.jpg
Aktualności
pl_PL
Sputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/07e6/05/04/17828680_96:0:1305:907_1920x0_80_0_0_29997bdf681f0082330762a05fef3840.jpgSputnik Polska
kontakt.pl@sputniknews.com
+74956456601
MIA „Rosiya Segodnya“
Mateusz Piskorski
https://cdnnpl1.img.sputniknews.com/img/04/10/041016_209:0:1072:863_100x100_80_0_0_8418e4a20bb3009bd5cc3fa6ec938e7d.jpg
ii wojna światowa, zwycięstwo, faszyzm, banderyzm, ludowe wojsko polskie, andrzej lepper, żołnierze wyklęci
Zwycięstwa nam niepotrzebne
9 maja obchodzimy rocznicę zwycięstwa nad III Rzeszą. Bezwarunkową kapitulacją Niemiec zakończyła się II wojna światowa w Europie. Było to nie tylko wojennym triumfem jednego bloku państw nad blokiem przeciwnym. To również rocznica zakończenia całkiem realnej próby fizycznej eksterminacji dużej części ludności Europy Środkowej i Wschodniej.
Najbardziej masowej zagłady ludzi w dziejach Europy. Nie tylko Żydów. Również nas, wszystkich narodów słowiańskich.
Tymczasem oficjalna narracja rozpolitykowanych historyków i udających, że znają historię polityków, każe nam o tym wszystkim zapominać. Dlaczego?
Kapitan Jabłoński
W 2015 roku zmarł na swoim rodzinnym Podlasiu kapitan Antoni Jabłoński. Przeżył 97 lat i był częścią polskiej historii, tej zwykłej i tej całkiem niezwykłej. W 1943 roku trafił do szeregów 1
Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki w odległych Sielcach nad Oką. I wraz ze swymi towarzyszami broni, polskimi i radzieckimi, poszedł na zachód. Nie tylko wyzwalał swój kraj spod nazistowskiej okupacji, ale jeszcze to właśnie on przeszedł do historii zawieszając polską flagę na berlińskiej Kolumnie Zwycięstwa 2 maja 1945 roku.
Po wojnie ten zwykły, szary człowiek pracował i żył, jak miliony innych, najzwyklejszych Polaków. Był m.in. listonoszem i sprzedawcą. Życie go nie rozpieszczało szczególnie po tym, jak zaczęła się tzw. transformacja, spychająca na skraj nędzy miliony Polaków, w tym emerytów, takich jak on. Gdy miał już osiemdziesiąt kilka lat rękę wyciągnęło do niego nie państwo polskie, lecz
Andrzej Lepper. Przywódca Samoobrony nie tylko wspierał finansowo kombatanta z Podlasia, ale zapraszał go na prelekcje i wystąpienia, na których kapitan Jabłoński mówił o swoich wspomnieniach z II wojny światowej. Mówił, w odróżnieniu od coraz bardziej sprzecznej z faktami propagandy Instytutu Pamięci Narodowej, prawdę.
To było również nasze zwycięstwo
Słuchając Antoniego Jabłońskiego, mogliśmy czuć niekłamaną dumę z tego, że jesteśmy Polakami. Jabłoński i tysiące jego towarzyszy broni walczyli o przetrwanie fizyczne nas wszystkich. Wielu z nich poległo, o czym dziś zabrania się nam pamiętać. Prosty żołnierz z Podlasia był też symbolem największej chwały polskiego oręża w dziejach XX wieku. Przecież zdobycie Berlina to nie byle co. To symbol pokonania jednej z największych machin militarnych w najnowszej historii Europy.
Było to zwycięstwo również polskie. I nikt, przynajmniej w Moskwie, tego nigdy nie ukrywał. Przypomnijmy, że – negując wysiłek polskich sił zbrojnych na Zachodzie – władze brytyjskie nie uznały za stosowne zaproszenia naszych żołnierzy na paradę zwycięstwa w 1945 roku. W Moskwie nasi
żołnierze dumnie przemaszerowali po Placu Czerwonym. Byli traktowani jak współtwórcy Wielkiego Zwycięstwa. Przez 45 lat po zakończeniu II wojny światowej pamiętaliśmy, że zdobycie Berlina i pokonanie III Rzeszy było również naszym triumfem.

12 Października 2020, 11:00
Od zapomnienia do negowania
Początkowo trudno było
fałszować historię. Wciąż żyli jeszcze ludzie, tacy jak Antoni Jabłoński. Nadal w domach przekazywano wojenne wspomnienia. Świadkowie i uczestnicy naszego polskiego zwycięstwa powoli jednak umierali. Tych, którzy pozostali przy życiu, przestano słuchać, wykreślono ich z przestrzeni publicznej i rocznicowych obchodów.
Zresztą same te rocznice przestano w jakikolwiek sposób obchodzić. Obchodzono za to inne, te związane z tragediami i klęskami, jak choćby Powstanie Warszawskie. Nazistów w nowej narracji stopniowo zastępowano najpierw komunistami, później Związkiem Radzieckim, a na koniec Rosją. To oni, wbrew faktom, mieli być wszystkiemu winni.
W 2010 roku na pierwszym planie wśród „bohaterów” pojawili się tzw.
żołnierze wyklęci, często zwykli bandyci grabiący i mordujący ludność w powojennym chaosie. Ale jednocześnie przedstawiani jako ci, którzy podjęli nierówną (i nieracjonalną) walkę z komunistami, ZSRR, historyczną kontynuacją państwowości rosyjskiej.
Stan na rok 2022 to już nie tylko zapomnienie o naszym największym zwycięstwie, ale też jego całkowita negacja. Propaganda medialna i polityczna głównego nurtu wmawia już bez skrępowania, że trzeba było przed II wojną światową sprzymierzyć się z III Rzeszą i iść z Wehrmachtem na Moskwę.
Cel jest oczywisty: fałszowanie historii i snucie kompletnie oderwanych od rzeczywistości jej alternatywnych wizji ma uzasadnić nową konfrontację, tym razem już ze współczesną Federacją Rosyjską. Sprzymierzeńcami przeciwko Rosji i nowymi towarzyszami broni Polaków mają w tym scenariuszu stać się m.in. eksponujący symbolikę Waffen-SS i opowiadający z dumą o kolaboracji w latach II wojny światowej neonaziści,
neobanderowcy i organizatorzy sentymentalnych marszów w hołdzie III Rzeszy z krajów bałtyckich.
To odpowiedź na wszelkie pytania. Sfałszowana historia ma być instrumentem bieżącej, obłąkańczej polityki. Uzasadnieniem rasistowskiego, pełnego nienawiści języka, który na dobre rozpanoszył się w polskiej sferze publicznej. Gdy czcimy neonazistów z „Azowa” jako bohaterów, kapitan Antoni Jabłoński nie jest już potrzebny, a nawet przeszkadza. Dlatego chcą, byśmy o nim i jego towarzyszach broni zapomnieli na dobre.
Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com, a także strony Sputnik Polska na Facebooku i YouTube nie są dostępne w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Natomiast nasze materiały wideo można znaleźć w serwisie Odysee. Zostań z nami!