Biden: zdecydowałem, że dostarczymy Ukrainie bardziej zaawansowane systemy rakietowe i amunicję

Nowy pakiet amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy obejmuje dostawy systemów rakietowych HIMARS, co zostanie ogłoszone w środę - powiedział na briefingu wysoki rangą urzędnik administracji USA.

„Wall Street Journal” podał wcześniej, że administracja prezydenta Joe Bidena zatwierdziła dostawy systemów MLRS i HIMARS na Ukrainę. Sam Biden powiedział, że USA dadzą Ukrainie pociski zdolne do uderzenia w Rosję. Później republikański kongresmen Adam Smith nazwał słowa prezydenta "nieostrożną uwagą" i zakwestionował je ze względu na wspólną granicę, na której pociski z Ukrainy mogłyby dosięgnąć Rosji.

Jutro ogłosimy 11. pakiet pomocy na rzecz bezpieczeństwa. Pakiet ten będzie obejmował systemy dalekiego zasięgu, zwłaszcza HIMARS - powiedział przedstawiciel administracji USA.

Dostarczenie systemów rakietowych, zdaniem rozmówcy, ma na celu "wzmocnienie pozycji Ukrainy" przy stole negocjacyjnym i poprawę jej zdolności obronnych.

Dodał, że amunicja do tych systemów rakietowych jest w stanie trafić w cele znajdujące się w odległości około 80 kilometrów i uniemożliwi Siłom Zbrojnym Ukrainy uderzenie poza terytorium Ukrainy. Urzędnik administracji powiedział również, że Kijów obiecał nie używać przekazanej mu broni, w tym HIMARS, przeciwko celom na terytorium Rosji.

W sumie nowy pakiet pomocy wojskowej USA dla Ukrainy szacowany jest na 700 mln dolarów i oprócz HIMARS-ów obejmie stacje radarowe, śmigłowce, pojazdy i broń przeciwpancerną, w tym systemy Javelin.

- USA nie będą zmuszać Kijowa do żadnych ustępstw terytorialnych w negocjacjach z Moskwą - powiedział na briefingu wysoki rangą urzędnik administracji amerykańskiej.

Negocjacje Ukrainy z Rosją utknęły w martwym punkcie nie dlatego, że Ukraina zrezygnowała z dyplomacji. W rzeczywistości Rosjanie nie wykazali zainteresowania negocjacjami w dobrej wierze. Nie będziemy więc wywierać presji na rząd ukraiński, by poszedł na jakiekolwiek ustępstwa terytorialne - niezależnie od tego, czy będą to rozmowy prywatne, czy kontakty publiczne - powiedział urzędnik Białego Domu.

Biden: cel Ameryki jest prosty

Stany Zjednoczone chcą widzieć Ukrainę "demokratyczną" i "prosperującą" - powiedział prezydent USA Joe Biden w artykule na temat kryzysu ukraińskiego dla "The New York Times".

Według niego, "cel Ameryki jest prosty": Waszyngton chce widzieć Ukrainę "demokratyczną, niezależną, suwerenną i zamożną". Jednocześnie zaznaczył, że USA nie dążą do wojny między NATO a Rosją. Powiedział, że dopóki Stany Zjednoczone lub ich sojusznicy "nie zostaną zaatakowani", nie będą bezpośrednio uczestniczyć w kryzysie i wysyłać wojsk na Ukrainę. Prezydent USA Joe Biden oświadczył, że o ile Stany Zjednoczone lub ich sojusznicy nie zostaną zaatakowani, Waszyngton nie zaangażuje się bezpośrednio w konflikt na Ukrainie.

"Nie dążymy do wojny między NATO a Rosją... Dopóki USA lub nasi sojusznicy nie zostaną zaatakowani, nie będziemy bezpośrednio angażować się w ten konflikt, ani poprzez wysyłanie wojsk amerykańskich do walki na Ukrainie, ani poprzez atakowanie sił rosyjskich" - powiedział Biden i zaznaczył, że Stany Zjednoczone nie zachęcają Ukrainy do podejmowania ataków poza jej granicami.

Pomoc za 700 mln dolarów

Nowy pakiet amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy szacowany jest na 700 milionów dolarów i obejmie wyrzutnie rakietowe HIMARS, stacje radarowe, śmigłowce, pojazdy i broń przeciwpancerną, w tym systemy Javelin - powiedział urzędnik Białego Domu.

Jedenasty pakiet pomocowy zostanie oficjalnie przedstawiony w środę. "HIMARS i amunicja do nich, radary przeciwpancerne i kilka radarów obrony powietrznej, dodatkowe Javeliny i inna broń przeciwpancerna, dodatkowa amunicja artyleryjska... Kilka helikopterów i pojazdów taktycznych" - wyliczał urzędnik. Kolejna partia pomocy obejmie również części zamienne do wcześniej dostarczonego sprzętu.

Zapewnił, że USA nie chcą dopuścić do konfliktu między NATO a Rosją. Mówiąc o jednym z celów USA, wyznaczonym przez prezydenta Joe Bidena, powiedział: "Nie możemy dążyć do wojny między NATO a Rosją". "Prezydent dał jasno do zrozumienia, że nie zaangażujemy się bezpośrednio w ten konflikt - nie wyślemy naszych wojsk ani nie zaatakujemy sił rosyjskich" - dodał urzędnik Białego Domu.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com, a także strony Sputnik Polska na Facebooku i YouTube nie są dostępne w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Natomiast nasze materiały wideo można znaleźć w serwisie Odysee. Zostań z nami!