Ukraińska armia podpaliła tony zboża w porcie w Mariupolu

Ukraińskie wojska podpaliły tony zboża w magazynach portu morskiego w Mariupolu, zboże przepadło i nie udało się uratować podczas gaszenia – powiedział Jan Gagin, doradca szefa rządu Donieckiej Republiki Ludowej.

– Na terenie portu w Mariupolu znajduje się duża ilość zarówno kukurydzy, jak i pszenicy. Większość, sądząc po zapachu i wyglądzie, nie nadaje się do dalszego użytku. A to dlatego, że wróg, wycofując się z portu, podpalił spichlerze, żeby to zboże nie trafiło do Donieckiej Republiki Ludowej – powiedział Sputnikowi doradca szefa rządu Donieckiej Republiki Ludowej Jan Gagin.

Jak dodał, zboże gaszone było przez kilka dni, ale bezskutecznie. – Jest mało prawdopodobne, że zostanie wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem, nawet jako pasza dla zwierząt gospodarskich – stwierdził Gagin.

Korespondenci agencji RIA Novosti opublikowali nagranie zniszczonych magazynów. Na nagraniu widać rozrzucone po całym terenie portu duże ilości zboża, w wielu miejscach widoczne są kłęby dymu, a w powietrzu unosi się zapach spalenizny.

Władze Donieckiej Republiki Ludowej twierdzą, że magazyny zostały uszkodzone przez stronę ukraińską celowo.

Według ukraińskiej strony internetowej elevatorist.com (artykuł z czerwca 2019 roku) magazyny te mogą pomieścić 57 tys. ton ładunku.

24 lutego Rosja rozpoczęła operację wojskową na Ukrainie. Prezydent Władimir Putin określił jej cel jako „ochronę ludzi, którzy przez osiem lat byli poddawani nadużyciom, ludobójstwu ze strony kijowskiego reżimu”, demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy oraz postawienia przed sądem wszystkich zbrodniarzy wojennych odpowiedzialnych za „krwawe zbrodnie przeciwko ludności cywilnej” w Donbasie.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com, a także strony Sputnik Polska na Facebooku i YouTube nie są dostępne w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Natomiast nasze materiały wideo można znaleźć w serwisie Odysee. Zostań z nami!