Jak szkoli się ochotników w bazie sił specjalnych w Czeczenii – wideo

W ostatnim czasie coraz więcej rosyjskich ochotników jest dobrowolnie wysyłanych na Ukrainę, aby wziąć udział w specjalnych operacjach wojskowych prowadzonych przez rosyjskie siły zbrojne. Przed wysłaniem przechodzą szkolenie w rosyjskim Uniwersytecie Sił Specjalnych w mieście Gudermes.

Gudermes znajduje się zaledwie godzinę jazdy od Groznego. Jest to pierwsza instytucja edukacyjna w Federacji Rosyjskiej, która prowadzi szkolenia zawodowe dla jednostek specjalnych. Pomysł utworzenia takiej instytucji wyszedł od szefa Republiki Czeczeńskiej Ramzana Kadyrowa.

Specjalna baza szkoleniowa zajmuje obszar prawie 400 hektarów i obejmuje wszystkie rodzaje terenu: step, las, góry, równiny i rzekę. Można tu przećwiczyć unikalne operacje, takie jak szturmowanie statku. Znajduje się tam makieta zaludnionego terenu, na którym kursanci ćwiczą w środowisku miejskim, poligony, sale szkoleniowe i obozowisko namiotowe dla wolontariuszy. Znajduje się tu również ośrodek szkolenia spadochronowego.

Obecnie centrum szkoli zarówno profesjonalistów, jak i wolontariuszy, którzy wyrazili chęć wyjazdu na Ukrainę, by wziąć udział w specjalnej operacji wojskowej. Najmłodszy z tych, z którymi rozmawiał Sputnik, ma zaledwie 19 lat, a najstarszy 53. Często są to osoby z rodzin bez doświadczenia wojskowego, przedstawiciele najzwyklejszych cywilnych zawodów. Choć wielu z nich służyło wcześniej w wojsku.

Siergiej na przykład pochodzi z Moskwy, nie służył wcześniej w wojsku, a w normalnym życiu pracował w firmie informatycznej.

Instruktorzy tutaj są bardzo dobrzy. Uczą nas jak obchodzić się z każdym rodzajem broni, być gotowym na każdą sytuację. Kiedy w działaniach wojennych bierze udział mój kraj, nie mogę stać z boku. Musimy pomóc w ochronie ludności cywilnej - powiedział.

Każdy może przyjechać do Groznego, pójść do biura i zapisać się jako wolontariusz - dodał Elbek Albastov, instruktor na uniwersytecie. Zostanie przydzielony do Uniwersytetu Sił Specjalnych, a oni zapłacą za podróż, wyposażą go w cały niezbędny sprzęt i nauczą wszystkiego od podstaw.

Tak właśnie zrobił Aleksander z Republiki Buriacji. Zapytany, czy nie boi się wyjazdu w strefę wojny, wolontariusz odpowiada: "Nie ma potrzeby bać się, gdy ma się rację. Siła rosyjskiego wojownika tkwi w prawdzie. Na Zachodzie, na Ukrainie kłamią na nasz temat. Ale my znamy się na rzeczy.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com, a także strony Sputnik Polska na Facebooku i YouTube nie są dostępne w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Natomiast nasze materiały wideo można znaleźć w serwisie Odysee. Zostań z nami!