Rzecznik Kremla: w sytuacji z gazem Europa staje się zależna od USA

Europa, mówiąc, że chce pozbyć się "zależności od Rosji" w sytuacji gazowej, nie dopowiada, że zmienia ją na zależność od amerykańskiego LNG - powiedział rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.

„Na tle absurdalnego pragnienia, szaleńczego absolutnie, jak mówią Europejczycy, „pozbycia się zależności od Rosji”. Ale przy tym nie mówią, że chcą zmienić jedną zależność na drugą. Zamienili zależność od Rosji na zależność od amerykańskiego gazu skroplonego” – powiedział Pieskow w programie „Moskwa. Kreml. Putin” na kanale telewizyjnym Rossija 1.

Zauważył, że jest to „dokładnie ta sama zależność”, tylko jest „dużo mniejsza wzajemność”.

„I teraz, kiedy Europejczycy tracą codziennie miliardy euro, te miliardy dolarów są już zarabiane w Waszyngtonie” – dodał.

Zapytany dokąd zmierza sytuacja w relacjach z Zachodem, Pieskow zaznaczył, że Rosja musi mieć margines bezpieczeństwa, bo będzie musiała żyć z konfrontacją. „Nie ruszamy się z miejsca, dotarliśmy już do stacji zwanej konfrontacją. A my musimy być zebrani, potężni i musimy mieć margines bezpieczeństwa, bo wciąż musimy żyć w tej konfrontacji”.

Zachód zwiększył presję sankcji na Rosję w sprawie Ukrainy, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Prezydent Rosji Władimir Putin mówił wcześniej, że polityka powstrzymywania i osłabiania Rosji jest długoterminową strategią Zachodu, a sankcje zadały poważny cios całej światowej gospodarce. Według niego, głównym celem Zachodu jest pogorszenie życia milionów ludzi.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com, a także strony Sputnik Polska na Facebooku i YouTube nie są dostępne w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Natomiast nasze materiały wideo można znaleźć w serwisie Odysee. Zostań z nami!