Kijów ma problem z prądem

Deficyt energii elektrycznej w obwodzie kijowskim na Ukrainie wynosi około 50 procent - poinformował szef kijowskiej obwodowej administracji wojskowej Ołeksij Kuleba.

Prace naprawcze na uszkodzonych sieciach energetycznych w obwodzie kijowskim trwają bez przerwy i przez całą dobę. Według wielkości ustalonych przez Ukrenergo, deficyt mocy w regionie wynosi około 50% - napisał Kuleba na swoim kanale w Telegramie.

Według niego, najgorsza sytuacja panuje w obwodzie buczańskim, browarskim i częściowo borysowskim, gdzie z powodu zniszczeń na dużą skalę prąd jest dostarczany przez dwie do czterech godzin, a wyłączany na sześć do dziesięciu godzin.

Rosyjskie siły zbrojne rozpoczęły ataki na ukraińską infrastrukturę 10 października, dwa dni po ataku terrorystycznym na moście krymskim, za którym - według rosyjskich władz - stały ukraińskie służby specjalne. Ataki były wymierzone w obiekty energetyczne, obronne, wojskowe i komunikacyjne w całym kraju. Po atakach 15 listopada premier Ukrainy Denys Szmygal powiedział, że prawie połowa systemu energetycznego kraju jest niesprawna. W grudniu Wołodymyr Zelenskij powiedział, że obecnie niemożliwe jest pełne przywrócenie ukraińskiego systemu energetycznego.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com, a także strony Sputnik Polska na Facebooku i YouTube nie są dostępne w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Natomiast nasze materiały wideo można znaleźć w serwisie Odysee. Zostań z nami!