MSZ Rosji: Zachód ignoruje klęskę na terenach dotkniętych trzęsieniem ziemi w Syrii

Zachodni stali członkowie RB ONZ, w szczególności USA, Wielka Brytania i Francja, próbują narzucić nową rezolucję z rozszerzeniem mechanizmu transgranicznego w Syrii i zwiększyć zaopatrzenie kontrolowanych przez Damaszek obszarów kraju, jednocześnie ignorując trudną sytuację najbardziej dotkniętych terytoriów, powiedział rosyjski MSZ.

"Wydaje się, że głównym zadaniem autorów nowej rezolucji jest zwiększenie dostaw energii elektrycznej pod pretekstem trzęsienia ziemi wyłącznie do obszarów znajdujących się poza kontrolą Damaszku, w tym do terrorystycznej enklawy Idlib, która, jak wiadomo, została zajęta przez bojowników Hayat Tahrir al-Sham* (dawniej Jabhat al-Nusra*). Dlatego oficjalne oświadczenia władz syryjskich o gotowości do szybkiego dostarczenia pomocy humanitarnej do wszystkich części kraju są skutecznie ignorowane" - stwierdził resort w komentarzu do prób narzucenia nowej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ z rozszerzeniem mechanizmu transgranicznego w Syrii.

MSZ podkreśliło, że Rosja dostrzega aktywne próby Stanów Zjednoczonych, Francji i Wielkiej Brytanii "przepchnięcia" dokumentu o rozszerzeniu mechanizmu transgranicznego, w szczególności o dodanie do działającego do 10 lipca przejścia "Bab al-Hawa" dwóch kolejnych przejść zgodnie z rezolucją 2672 Rady Bezpieczeństwa ONZ w celu dostarczenia pomocy na obszary poza kontrolą Damaszku bez konsultacji z władzami syryjskimi.

Rosyjskie MSZ zauważa, że Zachód spekuluje na temat potrzeb ofiar trzęsienia ziemi, nie czekając na raport skrzydła humanitarnego ONZ o sytuacji "na miejscu" i prowadzi destrukcyjną politykę łamania prawa humanitarnego, naruszania suwerenności Damaszku i podważania integralności terytorialnej kraju.

Po raz kolejny się przekonujemy: ostatnią rzeczą, jaką Amerykanie, Francuzi i Brytyjczycy są zainteresowani, jest realna pomoc dla Syryjczyków. Kraje zachodnie nie tylko nie udzieliły Syrii żadnego wsparcia, ale wciąż dławią kraj jednostronnymi sankcjami, prowokując ogromny kryzys paliwowy (nie starcza nawet na paliwo dla karetek), zakazując importu niezbędnych towarów i sprzętu, a także transferów pieniężnych - podało rosyjskie MSZ.

Kraje zachodnie - dodaje ministerstwo - ignorują praktyczną możliwość przewożenia ładunków przez kontrolowane przez Syrię punkty kontrolne i przemilczają fakt, że punkt kontrolny Bab al-Hawa, przez który przejechało około 30 ciężarówek, został przywrócony do działania w krótkim czasie.

"Mamy do czynienia z jawnym upolitycznieniem przez USA i ich sojuszników pomocy humanitarnej, podziałem Syryjczyków na tych godnych wsparcia (na terenach poza kontrolą Damaszku) i tych dyskryminowanych (na terytoriach rządowych), chęcią naruszenia prawowitego rządu, który powinien koordynować proces pomocy zgodnie z wytycznymi z rezolucji RB ONZ 46/182" - podsumował rosyjski resort.

Trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,7 i 7,6, w odstępie ponad dziewięciu godzin, nawiedziły południowo-wschodnią Turcję 6 lutego. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział, że są one najsilniejsze od 1939 roku, nazywając je "katastrofą stulecia". Według najnowszych danych zginęło ponad 31 tys. osób. Wstrząsy ziemi, po których nastąpiły setki wstrząsów wtórnych, były odczuwalne w dziesięciu prowincjach kraju i państwach sąsiednich, w tym w Syrii, gdzie zginęło około 8,5 tys. osób - wynika z najnowszych informacji WHO. Ze swojej strony syryjskie ministerstwo zdrowia podało, że ponad 1400 osób w kraju padło ofiarą trzęsienia.

*Zakazana organizacja terrorystyczna w Rosji.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com nie jest dostępna w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Zostań z nami!