Niemiecki regulator: kryzys energetyczny jeszcze się nie skończył, niedobór gazu dopiero nastąpi

Niemcy mogą stanąć w obliczu niedoborów gazu następnej zimy, a firmy i gospodarstwa domowe będą musiały jeszcze bardziej ograniczyć zużycie, aby ich uniknąć, powiedział Klaus Müller, szef niemieckiej Federalnej Agencji Sieci.

Müller powiedział Financial Times, że kryzys energetyczny w Niemczech "jeszcze się nie skończył" i wiele zależy od tego, czy następna zima będzie chłodniejsza niż poprzednia.

Niebezpieczeństwo niedoboru gazu wciąż istnieje. W dużej mierze zależy to od tego, czy nadal będziemy ograniczać zużycie gazu i zapewnimy zdywersyfikowane dostawy do Niemiec. A tu są ryzyka - powiedział.

Według szefa niemieckiego regulatora do tych ryzyk należy zaliczyć ożywienie gospodarcze w Chinach, które przyspieszyło "szybciej niż wielu przewidywało", co prowadzi do większego zapotrzebowania na gaz i może mieć "konsekwencje w zakresie ceny". Także zdaniem Müllera zima 2023-2024 będzie pierwszą, którą Niemcy przeżyją "przy całkowitym braku gazu z rosyjskich gazociągów", przy "braku spodziewanego w tym i przyszłym roku znaczącego wzrostu" globalnych dostaw skroplonego gazu ziemnego (LNG).

Muller powiedział, że dzięki działaniom firm i gospodarstw domowych udało się znacznie zaoszczędzić zużycie energii, a przemysł zużył tej zimy o 20 proc. mniej gazu. Jednak, jego zdaniem, prawdopodobnie trzeba będzie pójść w tej kwestii jeszcze dalej. "Myślę, że możemy i powinniśmy zrobić więcej (aby oszczędzać gaz)" - powiedział. Müller apelował wcześniej, aby magazyny były napełniane już tej wiosny i lata.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com nie jest dostępna w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Zostań z nami!