Kijów nalega na eksmisję mnichów z Ławry Peczerskiej i obiecuje, że służby nie będą używać siły

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow nalega na eksmisję mnichów kanonicznego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego z kijowskiej Ławry Peczerskiej, ale obiecuje nie używać siły.

"Wielokrotnie powtarzałem, że nie będziemy tego robić. Nie będziemy fizycznie ciągnąć za brody, to nie jest nasza taktyka". Spokojnie, decyzja kraju będzie realizowana, rezerwa państwowa będzie całkowicie w rękach kraju. <...> Wszystko odbędzie się zgodnie z prawem, Ławra zostanie oczyszczona z ludzi, którzy jeszcze tam są" - powiedział podczas ogólnoukraińskiego teleturnieju.

Nowa runda konfliktu wokół kijowskiej Ławry Peczerskiej rozpoczęła się od zawiadomienia o wypowiedzeniu umowy dzierżawy, które Ministerstwo Kultury Ukrainy wysłało do Ukraińkiego Kościoła Prawosławnego (UKP) Patriarchatu Moskiewskiego. Mnisi otrzymali nakaz opuszczenia klasztoru 29 marca. Szef resortu Ołeksandr Tkaczenko zaproponował im pozostanie, ale pod warunkiem ich przejścia pod protektorat Prawosławnej Cerkwi Ukrainy.

Metropolita Paweł (Lebed), namiestnik Kijowskiej Ławry Peczerskiej, powiedział, że w sprawie Ławry nie może być kompromisów. Zaznaczył również, że dzierżawa nie może być jednostronnie wypowiedziana bez wyroku sądu. Pozew o niedopuszczalność takich działań został złożony w Sądzie Gospodarczym w Kijowie.

Presja na UKP, z którym identyfikują się miliony wiernych, rozpoczęła się w latach 90. XX wieku ze strony nacjonalistów i dysydentów. Do 2018 roku przerodziło się to w zakrojoną na szeroką skalę kampanię państwową. Władze Ukrainy utworzyły ze schizmatyków Prawosławny Kościół Ukrainy (PKU), który otrzymał od patriarchy Bartłomieja z Konstantynopola tomy autokefalii, czyli dokument zabezpieczający administracyjną niezależność metropolii kijowskiej.

Jednocześnie rozpoczęła się kampania informacyjna przeciwko UKP, masowe naloty na jego kościoły, ich "dobrowolne przerejestrowanie" pod PKU za zgodą władz, bezkarne ataki na duchownych i wiernych.

W ciągu ostatniego roku władze Ukrainy zorganizowały największą falę prześladowań UKP w nowoczesnej historii tego kraju. Powołując się na jego związki z Rosją, władze lokalne w różnych regionach Ukrainy podjęły decyzję o zakazie jego działalności, a w Radzie wprowadzono projekt ustawy skutecznie delegalizującej tę organizację. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zaczęła wszczynać sprawy karne przeciwko duchownym UKP, prowadząc "działania kontrwywiadowcze" - przeszukania biskupów i księży, kościołów i klasztorów w poszukiwaniu dowodów na "antyukraińską działalność".

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com nie jest dostępna w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Zostań z nami!