SBU prowadzi przeszukania w Ławrze Peczerskiej w Kijowie. Zwierzchnik klasztoru usłyszał zarzuty

Metropolita Paweł (Lebed), zwierzchnik Kijowskiej Ławry Peczerskiej, powiedział po tym, jak postawiono mu zarzuty i rozpoczęto rewizje w jego domu, że uważa to, co się dzieje, za prześladowanie Kościoła.

Duchowny powiedział wcześniej, że jest podejrzany o "współpracę z Rosją i podżeganie międzyreligijne" i że w jego domu trwają rewizje.

Módlcie się, proście Boga o miłosierdzie, żeby ludzie wiedzieli: Kościół jest prześladowany. Za nic i po nic. Prześladują Ławrę - oświadczył metropolita.

Paweł odniósł się do prowokatorów z satanistycznymi symbolami, którzy byli obecni w piątek na terenie Ławry. "Wczoraj byli tam młodzi ludzie, ponad sto osób, którzy mieli "Słuchajcie szatana ... Komunikujcie się z szatanem" - to jest to, co oni nam dzisiaj pewnie imputują, czego nie należy robić" - powiedział metropolita.

Wcześniej kanoniczna Ukraińska Cerkiew Prawosławna twierdziła, że wśród zgromadzonych przed Ławrą zwolenników wydalenia mnichów są sataniści, publikując zdjęcie roześmianego mężczyzny w czarnej bluzie z kapturem z pentagramami i napisem w języku angielskim "Do you have a moment to talk about our Lord and saviour Satan?"

Nowa runda konfliktu wokół Ławry Kijowsko-Peczerskiej rozpoczęła się od powiadomienia Ministerstwa Kultury Ukrainy przez UCP o jednostronnym wypowiedzeniu klasztorowi umowy najmu, a mnisi zostali zobowiązani do opuszczenia Ławry 29 marca. Według ministra kultury Ołeksandra Tkaczenki, mnisi mogą pozostać w lawrze pod warunkiem przystąpienia do schizmatyckiej Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej. Komisja sanktuarium miała zacząć przyjmować mnichów 30 marca. Jednak wierni już drugi dzień nie przepuścili jej przedstawicieli. UCP stwierdziła, że komisja nie ma uprawnień do rozpoczęcia pracy, ponieważ nie ma orzeczenia sądu. Metropolita Paweł (Lebed), zwierzchnik Kijowskiej Ławry Peczerskiej, powiedział, że w sprawie lawry nie może być kompromisów i że bractwo będzie trwało do końca.

Według niego, nie można jednostronnie rozwiązać umowy najmu, potrzebna jest decyzja sądu, a pozew o niedopuszczalność umowy najmu został złożony w Sądzie Gospodarczym w Kijowie. Sąd odrzucił jednak wniosek o niepodejmowanie bezprawnych działań wobec klasztoru w czasie rozpatrywania sprawy. W ciągu ostatniego roku władze Ukrainy zorganizowały największą w najnowszej historii kraju falę prześladowań UCP. Powołując się na jej związki z Rosją, władze lokalne w różnych regionach Ukrainy podjęły decyzje o zakazie działalności UCP, a do parlamentu trafił projekt ustawy o jej faktycznym zakazie na Ukrainie. Władze nałożyły sankcje na niektórych członków duchowieństwa UCP. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zaczęła wszczynać sprawy karne przeciwko duchownym oraz prowadzić "działania kontrwywiadowcze" - rewizje w poszukiwaniu dowodów na "antyukraińską działalność".

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com nie jest dostępna w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Zostań z nami!