Miedwiediew nazwał Wielką Brytanię odwiecznym wrogiem Rosji

Wielka Brytania była, jest i pozostanie odwiecznym wrogiem Rosji - powiedział wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew, komentując nałożenie sankcji na pięć osób z Rosji związanych ze sprawą opozycyjnego polityka Władimira Kara-Murzy* (uznanego w Rosji za zagranicznego agenta).

Sankcje zostały nałożone na sędzię Moskiewskiego Sądu Basmańskiego Elenę Lenską, która według brytyjskich władz "zatwierdziła aresztowanie Kara-Murzy", a także na dwie osoby prowadzące śledztwo w jego sprawie. Na listę sankcji wpisano także dwóch funkcjonariuszy rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

Nie obchodzą mnie ich decyzje. Wielka Brytania była, jest i będzie naszym odwiecznym wrogiem. Przynajmniej dopóki ich bezczelna i paskudna wyspa nie pójdzie w otchłań morza od fali stworzonej przez najnowszy rosyjski system broni - napisał Miedwiediew na swoim kanale w Telegramie, komentując te sankcje.

Dodał, że "wiara brytyjskich degeneratów w swoją wyjątkowość jest wspaniała".

Nie chodzi nawet o konkretną 'sprawę', chodzi o ich świętą pewność, że to straszna kara i rosyjscy urzędnicy będą się przez nią rzucać w histerii. Jest przecież oczywiste, że konflikt przestarzałej formy (zdegenerowana brytyjska monarchia) i prześmiewczej treści (spójrzcie na twarze ich niedawnych premierów - Borisa Johnsona, Theresy May i tego, jak on się nazywa, Sunaka) tworzy dość dziwaczne twory - dodał Miedwiediew.

Moskiewski Sąd Miejski skazał Władimira Kara-Murzę na 25 lat kolonii o zaostrzonym rygorze za zdradę i dyskredytowanie rosyjskiej armii. Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potępiło skazanie polityka i oświadczyło, że "rozważy dalsze środki" w celu postawienia przed sądem wszystkich osób zaangażowanych w zatrzymanie Kara-Murzy.

Władimir Kara-Murza, według śledztwa, w Izbie Reprezentantów USA stanu Arizona "z powodów nienawiści politycznej" ogłosił "świadomie fałszywą informację o wykorzystaniu przez rosyjskie siły zbrojne bombardowania dzielnic mieszkalnych, domów położniczych, szpitali i szkół" na Ukrainie. Później wszczęto przeciwko niemu drugą sprawę karną - za pracę dla "zagranicznej lub międzynarodowej organizacji pozarządowej, która została uznana za niepożądaną". Trzecim i najcięższym był zarzut z art. 275 Kodeksu Karnego "Zdrada", za który grozi do 20 lat więzienia.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com nie jest dostępna w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Zostań z nami!