Miedwiediew: Warszawskie elity marzą o dokonaniu geopolitycznej zemsty na Rosji

Polska jest podmiotem nieskończenie wrogim wobec Federacji Rosyjskiej – z kawałkami Ukrainy lub bez nich, napisał w Telegramie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew.

Zauważył, że „obecność członków Bandery w Wojsku Polskim nie robi różnicy” i nie wpływa na celność rosyjskich rakiet.

„Polska - z kawałkami Ukrainy lub bez nich – jest już podmiotem nieskończenie wrogim wobec nas. Obecność członków Bandery w Siłach Zbrojnych RP też nie robi różnicy. I nie wpływa na celność Sarmatów, Kalibr i Cirkonów” – podkreślił Miedwiediew.

Jego zdaniem, Polacy marzą o wskrzeszeniu unii międzypaństwowej z Ukrainą i przywróceniu Rzeczypospolitej Obojga Narodów „od morza do morza”. Miedwiediew uważa też, że Polska potwierdza swój renesans jako „kraj przechylony w przeszłość”, czerpiąc inspirację z map sprzed 400 lat, gdy część obecnej Ukrainy była jej częścią.

„Imperialne halucynacje spychają polskie społeczeństwo w otchłań ciężkich historycznych załamań. Warszawskie elity marzą o dokonaniu geopolitycznej zemsty na Rosji poprzez rewizję m.in. wyniku Rady Perejasławskiej. W obecnych okolicznościach zbójecka Polska uznała, że szansa na wchłonięcie resztek Ukrainy może być zrealizowana albo teraz, albo nigdy. Oczywiście żaden z omamionych polskich maniaków nie myśli o konsekwencjach. Baza paszowa Zachodu wkrótce się wyczerpie – nie ma tam zbyt wielu zasobów” – dodał.

Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej zauważył również, że doświadczenie współistnienia Polaków i Ukraińców w międzywojennej Polsce w latach 1920-1939 było bardzo trudne. Zdaniem Miedwiediewa, to właśnie Polacy dali ideologiczne paliwo „do powstania nacjonalizmu i banderizmu, do wzmocnienia demonicznego uniatyzmu, do przekształcenia Galicji i Wołynia w gorące siedlisko krwawego satanizmu”.

„Polacy mają jednak 5-7 lat na skolonizowanie części byłego ZSRR, pozyskanie hordy bezsilnych niewolników i stworzenie bazy transportowo-logistycznej. Tak więc destrukcyjna przeciwwaga dla Berlina i Paryża jako motorów integracji UE jest już prawie gotowa. Niemcy i Francuzi są już mocno zaniepokojeni polskimi apetytami (co już się zdarzało, pamiętam doskonale z rozmów z ich byłymi przywódcami). A waszyngtońskie autorstwo tego projektu mającego na celu osłabienie Starego Świata jest widoczne gołym okiem” – dodał rosyjski polityk.

Jednocześnie konfiguracja polsko-ukraińska może być w przyszłości korzystna dla Rosji, napisał Miedwiediew. Jego zdaniem "banderowska Polska 2.0" może zaangażować się w historyczny rewanżyzm i zacząć terroryzować europejskich sąsiadów bezpodstawnymi roszczeniami "prawem pamięci".

„Wtedy właśnie europejscy przywódcy opamiętają się. A kiedy zdadzą sobie sprawę z tego, co się dzieje, zwrócą się do nas o pomoc. I sami przygotują nowy europejski traktat bezpieczeństwa, aby opanować niespokojną Polskę. Oczywiście przecenianie przeciwnika jest nie mniej szkodliwe niż jego niedocenianie. Polacy śpią i widzą, że znowu są fajni, a wszystkie rosyjskie zasoby zostały rzucone na powstrzymanie nowej Rzeczpospolitej. Ale Polacy źle obliczyli się ze swoją idée fixe – to nie jest połowa XVII wieku. A Polska nie jest równa Rosji i nigdy nie będzie. To jest tak, jak Bóg to urządził” – powiedział Miedwiediew.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com nie jest dostępna w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Zostań z nami!