Mołdawia twierdzi, że udało jej się odciąć od rosyjskiego gazu

Mołdawia nie jest już zależna od rosyjskiego gazu, ponieważ była w stanie zrezygnować z jego zużycia poprzez podłączenie się do europejskiej sieci energetycznej, powiedział premier Mołdawii Dorin Recean.

Recean przebywa z roboczą wizytą w Rumunii, gdzie bierze udział w forum na temat bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego i Bałkanów.

Jeśli (wcześniej) 100 procent zasobów energetycznych zużywanych przez Mołdawię pochodziło z Rosji, teraz republika może poradzić sobie bez dostaw gazu lub energii elektrycznej z Rosji. Mołdawia nie zużywa już rosyjskiego gazu. Jest zintegrowana z europejską siecią energetyczną zarówno pod względem technicznym, jak i handlowym - powiedział Recean dziennikarzom.

Mołdawia znajduje się w stanie wyjątkowym, ogłoszonym między innymi z powodu kryzysu energetycznego, problemów z niedoborem gazu i gwałtownego wzrostu cen energii. W grudniu ubiegłego roku Kiszyniów powrócił do zakupu energii elektrycznej od Moldavskaya GRES należącej do rosyjskiej firmy Inter RAO (znajdującej się na terytorium nieuznawanego Naddniestrza). Jednocześnie Moldovagaz dostarcza niezbędną ilość "błękitnego paliwa" do Naddniestrza, podczas gdy sama Mołdawia wykorzystuje gaz ze zgromadzonych rezerw (ponad 200 milionów metrów sześciennych).

Władze Mołdawii uzgodniły z Gazpromem w październiku 2021 r. przedłużenie kontraktu na dostawy gazu z Republiką pod warunkiem przeprowadzenia audytu zadłużenia Moldovagazu w 2022 roku. Gazprom poinformował, że zastrzega sobie prawo do całkowitego wstrzymania dostaw gazu do Mołdawii z powodu naruszenia przez Moldovagaz zobowiązań płatniczych i terminu zawarcia porozumienia w sprawie uregulowania historycznego zadłużenia.

Po wprowadzeniu ograniczeń przez Unię Europejską strona pl.sputniknews.com nie jest dostępna w UE. Blokadę można ominąć, korzystając z aplikacji VPN na urządzeniu mobilnym lub komputerze. Zostań z nami!