Całe wydarzenie rozpoczęło się o godzinie 12:00 na placu Mickiewicza w centrum Poznania. Organizatorzy protestu, działacze „Zmiany” i „Braterstwa Polsko-Rosyjskiego”, próbowali uzyskać od uczestników mitingu informację dotyczącą ich działań. Niestety nie udało się uzyskać satysfakcjonującej odpowiedzi. Zaznaczyć należy, że część z nich działała z pobudek godnych pochwały, zaznaczając, że wojna jest okrutnym zjawiskiem, podczas którego giną ludzie. Jednak część z nich okazała się ignorantami, jeżeli chodzi o elementarną wiedzę na temat działań, które odbywają się w Syrii. Ponadto lwia część pytanych uczestników protestu myślała, że Aleppo jest stolicą Syrii, co zakrawa na kpinę i świadczy o poziomie koczujących tam ludzi. Zgodnie możemy zaznaczyć, że było to świadectwem nikłej znajomości sprawy syryjskiej wśród demonstrantów.

Organizacja HOA przeprowadziła ponadto telekonferencję z dziennikarzem z Aleppo, który porozumiewał się po angielsku, ale zwróciliśmy uwagę, że przypominało to bardziej monolog niż konferencję. Wśród demonstrantów nie było ani jednego obywatela Syrii. Co ciekawe, gdy próbowaliśmy dotrzeć do organizatora z pytaniem o taki stan rzeczy, zostaliśmy zablokowani przez grupę anarchistów. Ludzie ci, którzy szukali głównie powodu do kolejnej prowokacji zakończonej bijatyką, próbowali za pomocą gróźb i zastraszenia zmusić nas do opuszczenie placu. Jako grupa osób działających z pobudek ideowych nie ulegliśmy i twardo staliśmy w miejscu. Grupa anarchistów składała się z kilku osób i przebywała wewnątrz kordonu utworzonego przez służby porządkowe, próbując wmieszać się w tłum agitujący prozachodnie teorie na temat Syrii. Nasi przedstawiciele mimo tych trudności wzbudzili zainteresowanie lokalnych mediów. Ponadto niektóre z nich okazały się niezwykle obiektywne, przytaczając sens naszej sprawy. Imprezę opuściliśmy w eskorcie policji, która na naszą prośbę odprowadziła grupę pod dworzec główny w Poznaniu. Funkcjonariusze policji przyznali, że w ochronie naszego zdrowia jest to najlepsze rozwiązanie.

Słowem konkluzji, do Polski zaczynają docierać prozachodnie, sztywne, jednostronne modele myślenia na temat Syrii… Zakrapiane suto wściekłą rusofobią. Trafiają na bardzo podatny grunt z powodu nikłej wiedzy Polaków, co zawdzięczają polskim władzom pałającym nienawiścią do Rosji, na temat Syryjczyków, jak i samej Syrii. Co ciekawe, organizacja Human of Aleppo oficjalnie wspiera organizację White Helmets, której reputacja jest uważana za bardzo wątpliwą.

Wniosek nasuwa się nam jasny i prosty — musimy uświadamiać Polaków, nie tylko w temacie Syrii i legalnej władzy sprawowanej tam przez Baszszara al-Asada, która poprzez zachodnią propagandę jest podważana, ale także o pozytywnej strategii działania Federacji Rosyjskiej, na czele której stoi Władimir Putin. Jako cel nadrzędny polityki FR w sprawie Syrii należy rozumieć skuteczne stanie na straży pokoju i interweniowanie w przypadku eskalacji przemocy ze strony buntowników wspieranych i dozbrajanych przez USA.
Poglądy autora mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)