Wygodniej jest kontynuować drogę autobusem, ponieważ kursuje o wiele częściej niż pociąg, poza tym dworzec autobusowy mieści się w Twerze obok kolejowego i jego znalezienie nie sprawi problemu. Można również skorzystać z usług prywatnego przewoźnika „Awtoekspress". Jego kasa i przystanek, z którego odjeżdżają busiki, są po przeciwnej stronie drogi, parę kroków od miejskiego dworca autobusowego.
Jeśli przeznaczacie na podróż do Torżoka tylko dzień (co w zupełności wystarczy), polecam wcześniej przemyśleć szczegóły powrotu, ponieważ najpóźniejsze połączenie, które oferuje „Awtoekspress", jest o 20:45. Ale potem jeszcze trzeba dostać się z Tweru do Moskwy.Oczywiście można przenocować w Torżoku, który ma do zaoferowania parę hotelów.
Nazwa Torżok pochodzi od słowa targować, co wskazuje na to, że miasto było kiedyś centrum handlu. Sprzyjało temu położenie nad rzeką Twercą, która w Twerze wpada do Wołgi. Jak i w całym obwodzie twerskim, zanurzycie się tu w uroku typowego środkoworosyjskiego krajobrazu. Malowniczości dodaje pagórkowata rzeźba terenu.

I oczywiście cerkwie o wyjątkowych kształtach, których jest tutaj bardzo dużo. Historia i wygląd każdej z nich zasługują na osobną opowieść. Nie umniejszając wartości innych świątyń, szczególną uwagę zwrócę tylko na dwie: Monaster Świętych Borysa i Gleba oraz cerkiew Wniebowstąpienia Pańskiego.
Święci Borys i Gleb byli książętami, dziećmi Włodzimierza Wielkiego, który ochrzcił Ruś. Borys i Gleb zostali zabici w 1015 roku przez brata, który bał się, że zajmą tron kijowski. Księciu Borysowi służyło trzech braci — Węgrów. Jeden z nich, Jerzy, został zabity wraz ze swoim panem. A drugi, Efrem, po tym wydarzeniu postanowił porzucić dotychczasowe życie i założył w 1038 roku nad rzeką Twercą klasztor na cześć Borysa i Gleba, którzy zostali uznani za świętych. W taki sposób na Rusi powstał trzeci klasztor.
Oczywiście jego pierwotna architektura nie zachowała się. Teraz możemy rozkoszować się wyglądem, który klasztor zyskał w końcu XVIII wieku.

Katedra w stylu klasycystycznym została zaprojektowana przez architekta Nikołaja Lwowa, którego nazywano „rosyjskim Leonardo". Od strony rzeki klasztor wydaje się jednolitą budową o bajecznych kształtach i trzeba wejść na jego terytorium, aby obejrzeć każdy z budynków osobno.

Trochę dalej, wzdłuż rzeki, znajduje się drewniana cerkiew Wniebowstąpienia Pańskiego, która jest wzorem architektury rosyjskiej północy. Jednocześnie przedstawia sobą typowo rosyjski, tajemniczy na pierwszy rzut oka model „ośmiokąta na czworokącie" (nad podstawową częścią budowy o 4 ścianach wznosi się część mająca 8 ścian).

Kiedy będziecie wewnątrz tej XVIII-wiecznej cerkwi, koniecznie podnieście głowę do góry. W przestrzeni pod kopułą zachowały się dawne malowidła.

Oprócz cerkwi Torżok może się pochwalić niejednym ciekawym muzeum. Na terenie funkcjonującego lotniska wojskowego mieści się jedyne w Rosji muzeum śmigłowców.

Jak można się domyślić, dostęp do niego jest ograniczony. Według informacji ze strony poświęconej wypoczynkowi w Torżoku trzeba wcześniej dowiedzieć się o możliwość przeprowadzenia wycieczki.
W Torżoku istnieje kilku muzeów poświęconych złotym haftom, którymi w mieście zajmują się od XIII wieku.

Miejscowe mistrzynie wyszywały złotą i srebrną nicią (oczywiście nić nie składa się w całości ze złota czy srebra) na lnie, jedwabiu, aksamicie i safianie (cienkiej i miękkiej skórze koźlej, którą w XVII wieku Torżok produkował dla cara). Tak za pomocą najprostszego ściegu stębnowego powstawały oszałamiająco skomplikowane wzory na pasach dla caryc i petersburskich elegantek, na szatach biskupów, mundurach marszałków. Wojskowi za czasów cara, Armii Czerwonej, a także teraz zakładają epolety i specjalne odznaki wykonane w Torżoku.

Obecnie każdy turysta może nabyć wyszywany futerał na komórkę, portfel albo obraz do salonu.
Typową pamiątką z Torżoku jest także zabawka z gliny (najczęściej jest to gwizdek w kształcie ptaszka). Poznać ją można po kolorowym „łuskowatym" wzorze na ciemnobrązowym tle.

Robiąc przerwę obiadową, nie zapomnijcie spróbować kotleta pożarskiego. Nazwa potrawy pochodzi od nazwiska właściciela lokalu, w którym pojawił się jej przepis. Po odwiedzeniu knajpy przez cara (różne historie podają imiona różnych carów), który wysoko ocenił smak kotleta z kurczaka panierowanego w sucharkach, to danie weszło do tradycyjnej kuchni rosyjskiej.
Mimo tego, że większość historycznych budowli w miejscowości jest w złym stanie, Torżok można nazwać rozwijającym się miastem.

Na jego terenie funkcjonuje 25 zakładów. Produkuje się tu pociągi podmiejskie, baterie słoneczne, przerabia się drewno (które w dużych ilościach przewozi się miejskimi drogami).

To sprawia, że mieszkańcy Torżoka, których jest ponad 46 tysięcy, nie muszą jeździć na zarobek do większych miast.
Torżok jest miejscem, które na pewno zostanie w pamięci i sercu każdego. Tajemnicą udanej podróży są przede wszystkim ludzie, z którymi się ją spędza. Więc zanim rozpoczniecie taką wyprawę, nie zapomnijcie o doborze dobrego towarzystwa, tak jak zrobiłam ja, decydując się na zwiedzenie tego pięknego dawnego miasta.

Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)