W sieci opublikowano ciekawy kadr z myśliwcem piątej generacji F-22, który rzekomo trafił w pole widzenia stacji lokalizacyjnej samolotu Su-35S.
Zdjęcie przedstawia myśliwiec F-22, który rzekomo znajduje się na celowniku rosyjskiego Su-35S. Zainteresował on specjalistów i zwykłych amatorów lotnictwa. Zdaniem ekspertów można tu zobaczyć amerykański niszczyciel nad Syrią, co jest logiczne, biorąc pod uwagę to, że zarówno „Raptor", jak i Su-35 są aktywnie wykorzystywane na Bliskim Wschodzie.
Aż do momentu przyjęcia myśliwca piątej generacji Su-57 na zbrojenie należący do generacji 4+ wielozadaniowy Su-35 pozostanie najpotężniejszym rosyjskim niszczycielem. Chociaż nie jest to samolot o niskiej widoczności radarowej, ma wiele przyrządów, z których można korzystać, w tym także do wyszukiwania „niewidocznych obiektów". Jednym z nich jest nowoczesna stacja optyczna OLS-35. To właśnie ją, najwidoczniej, wykorzystał pilot rosyjskiego Su-35S, aby wziąć na cel amerykańskiego „Raptora".
Jest to system do określania ogólnej pozycji samolotu w promieniu 50 kilometrów, który jest potencjalnie bardzo przydatny do wykrywania samolotów z technologią stealth, takich jak F-22, na krótszych dystansach — zauważa wydanie Defence Blog. Zresztą „Raptora" również wcześniej nie można było nazwać „niewidzialnym", jeśli mówimy konkretnie o zakresie podczerwieni, chociaż płaski kształt dyszy silnika Pratt & Whitney F119 zmniejsza widoczność IR samolotu. Konstruktorzy F-22 poświęcili szczególną uwagę zmniejszeniu widoczności radarowej, jednak ten parametr nie powoduje, że samolot jest niewidoczny dla stacji optycznych.
Zobacz zdjęcie myśliwca F-22, który znajduje się na celowniku rosyjskiego Su-35S.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)