Według słów świadków zboczem góry ściekają dwa strumienie lawy. Spadający z nieba popiół wywołał kilka pożarów na niewielkiej wyspie, znanej jako miejsce wypoczynku bogatych turystów.
Jak podaje lokalna gazeta La Sicilia, po wybuchach część urlopowiczów wpadła w panikę i zaczęła rzucać się do morza. Świadkowie z położonej w odległości 20 kilometrów wyspy Lipari mówią, że słyszeli huk. Połowa wyspy przesłonięta jest dymem, który podnosi się do góry.
Przedstawiciele służby obrony cywilnej przekazali, że nikt spośród mieszkańców i turystów nie ucierpiał w wyniku erupcji wulkanu. Ochrona wybrzeża natomiast jest gotowa wywieźć z wyspy wszystkich chętnych, choć zauważa, że powodów do ewakuacji nie ma.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)