— To potężny cios w gospodarkę Tunezji. Nie chcę powiedzieć, że fatalny. Doszło do strasznego ataku terrorystycznego mimo tego, że podjęliśmy odpowiednie środki bezpieczeństwa i wzmocniliśmy ochronę hoteli – powiedziała minister turystyki Tunezji Selma Elluni Rekik w wywiadzie dla radia Mosaique FM.
Podkreśliła ona, że terroryzm jest „międzynarodowym zjawiskiem. Dziś do ataków doszło i we Francji, i w Kuwejcie. Dlatego siły międzynarodowe powinny aktywizować współpracę w celu jego zwalczenia”.
— Na ulicach ta historia nieszczególnie jest omawiana. Obecnie mamy ramadan i jest dość spokojnie. Ale w Tunezji obawiają się, że coś podobnego może się wydarzyć właśnie podczas ramadanu i latem, bo przyjeżdża wielu turystów. Ponadto pojawiły się groźby ze strony Państwa Islamskiego. Wielu wierzy, że ich najgorsze obawy spełniły się. I teraz wszyscy mówią o tym, że to bardzo mocno uderzy w i tak osłabiony sektor turystyczny – powiedziała w wywiadzie dla agencji Sputnik mieszkanka Tunezji Christine Petré.
Wpływy z turystyki wynoszą około 20% dochodu Skarbu Państwa w obcych walutach. W tej sferze pracuje około 50 tysięcy osób. Ponad milion Tunezyjczyków w jakiś sposób jest związanych z branżą turystyczną. Po wydarzeniach w Susie, gdzie wczoraj zginęło 40 osób, a ponad 40 zostało rannych, władze kraju spodziewają się, że sezon turystyczny okaże się pełną katastrofą.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)