— Prawie wszystkie złoża w Zatoce Perskiej znajdują się na terenach zasiedlonych przez szyitów. Jest tak na pewno w przypadku sunnickiej Arabii Saudyjskiej, której duże złoża ropy naftowej są zlokalizowane we wschodniej prowincji w większości zamieszkałej przez szyitów – podkreśla Schwarz.
Jedna z głównych obaw saudyjskiej rodziny królewskiej jest związana z tym, że pewnego dnia szyici mogą się oddzielić, zabrać całe czarne złoto i przyłączyć się do szyitów z Iranu. Zdaniem autora artykułu ten strach wzrósł po tym, jak po inwazji Stanów Zjednoczonych na sąsiedni Irak w 2003 roku został obalony Saddam Husajn, którego reżim opierał się na mniejszości sunnickiej, a do władzy doszła wspierane przez Iran większość szyicka.— Egzekucja al-Nimra częściowo wyjaśnia rozpaczliwe dążenie Saudyjczyków do wykorzeniania wszelkich oznak niezależnego myślenia wśród szyitów w kraju — pisze Schwarz.
Z tego samego powodu Arabia Saudyjska pomogła monarchii sunnickiej w Bahrajnie, z przewagą szyitów, stłumić protesty podczas arabskiej wiosny w 2011 roku.
I choć islam w Arabii Saudyjskie, zdaniem autora artykułu, nienawidził szyitów na długo przed znalezieniem ropy naftowej, dziś tych sprzeczności byłoby znacznie mniej, gdyby nie chodziło o czarne złoto.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)