Jeśli Gazprom zgodzi się na wprowadzenie tymczasowych zmian do obowiązującego obecnie kontraktu, niekorzystnego i nierynkowego, w celu ustalenia ceny zbliżonej do rynkowej, jeśli cena będzie niższa niż proponowana w Europie, to ze względu na minimalizację wydatków odbiorców będzie słuszne kupowanie tego gazu na Wschodzie — powiedział Kobolew na antenie ukraińskiego 5. kanału telewizji, komentując możliwość wznowienia zakupów rosyjskiego gazu.
„Powinniśmy zapewniać nie tylko stabilność zaopatrzenia w gaz, ale również próbować robić to po cenach rynkowych, cenach, które maksymalnie odpowiadają rynkowi. Jeśli pewna firma proponuje niższą cenę, tę propozycję trzeba rozpatrzeć" — wyjaśnił szef spółki.„Obecnie w tej sprawie prowadzony jest dialog, jest w toku" — podkreślił Kobolew.
Wcześniej minister energetyki i przemysłu węgielnego Ukrainy Ihor Nasalik oznajmił, że gdyby cena rosyjskiego gazu była ustalana na podstawie wskaźników gospodarczych, to paliwo dla Ukrainy kosztowałoby 130-132 dolarów za tysiąc metrów sześciennych.
Z kolei premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman nie wykluczył zakupów gazu od Gazpromu za środki kredytowe od Banku Światowego.Kijów nie kupuje rosyjskiego gazu od końca listopada 2015 roku, lecz importuje gaz tranzytowy z UE, twierdząc, że jest tańszy. Naftohaz podawał liczbę 198 dolarów za tysiąc metrów sześciennych.
Jednocześnie rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak podkreślał, że cena Gazpromu w drugim kwartale 2016 roku wynosi mniej niż 180 dolarów.
Ministerstwo Energetyki Ukrainy oznajmiło, że liczy na całkowitą rezygnację z importu gazu do 2020 roku.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)