Według jej słów jeden z głównych problemów polega na tym, że władzom brakuje zręczności w podejmowaniu decyzji, a rozmowy „z reguły kończą się utwierdzeniem się Kijowa w tym, że wprowadzane przez nich zmiany nie wpłyną na ich interesy".
„Czasem mam wrażenie, że projekty Banku Światowego w Ukrainie potrzebne są przede wszystkim Bankowi Światowemu. A przecież my na nich faktycznie nie zarabiamy, inwestycje w Ukrainę nie dają nam dochodów. Co więcej, jeśli projekt nie został zrealizowany albo dokończony, dla nas oznacza to straty, bo przecież na przygotowanie projektu wydajemy własne środki, których Ukraina nie powinna nam zwracać" — mówi Maksimenko, dodając, że pieniądze wydane na projekty inwestycyjne w Ukrainie nie wchodzą w sumę kredytu.Ukraina uzyskała od Banku Światowego kredyty o łącznej sumie 6,5 miliarda dolarów, licząc od maja 2014 roku.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)