Ręce podać mogą sobie również Polacy i Bułgarzy — u nich powietrze jest najbardziej zanieczyszczone. Zawiera: siarkę, rtęć, metale ciężkie, amoniak, związki azotu, ołów.
Na temat polskiego powietrza krążą już po świecie żarty: "Co robi Polak na wakacjach za granicą? Kładzie się pod rurą wydechową".
W Małopolsce normy emisji szkodliwych substancji przekroczone są o ponad 500 proc.
Wczoraj wieczorem stacje monitorujące jakość powietrza w Krakowie odnotowały stężenie pyłów 220 mikrogramów na metr sześcienny — co pozwala na wprowadzenie swoistego "stanu wyjątkowego" — dziś kierowcy posiadający dowody rejestracyjne mogą przemieszczać się za darmo komunikacją miejską w samym Krakowie i sąsiednich gminach, byle tylko nie wsiadali za kółko i nie zanieczyszczali powietrza jeszcze bardziej.
Co na to wszystko politycy PiS? W zeszłym roku szumnie ogłaszali, że będą walczyć z problemem wszechobecnego smogu. Póki co jednak wciąż prowadzą politykę opartą na węglu.
Ministerstwo Energii miało przygotować regulacje, które wyeliminują ze sprzedaży na opał odpadów węglowych. Jednak ociąga się z tym — a powietrze psuje się coraz bardziej. Polacy palą w piecach czym popadnie. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska wycofał dotację na wymianę przestarzałych pieców "kopciuchów"na ekologiczne źródła ogrzewania i środki na termomodernizację."Są ważniejsze sprawy" — stwierdził wiceminister środowiska.
Antonina Świst, publicystka polska, Warszawa
Poglądy autorki mogą być niezgodne ze stanowiskiem redakcji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)