W ubiegłym roku kraje wydobywające ropę naftową systematycznie omawiały ograniczenie produkcji surowca, ale nie osiągnęły porozumienia. Przede wszystkim spotkanie w Dosze zakończyło się bez rezultatów, m.in. z powodu braku zgody w samym OPEC.
Dopiero pod koniec listopada 2016 roku organizacja zdecydowała o ograniczeniu wydobycia od 1 stycznia 2017 roku o 1,2 mln baryłek dziennie, czyli do 32,5 mln.
Jednak wielu krajom udało się wywalczyć specjalne warunki. Libia i Nigeria zostały wykluczone z porozumienia. Iranowi pozwolono na zwiększenie wydobycia do poziomu sprzed sankcji — do 3,975 mln baryłek. Jednak w pierwszym półroczu 2017 roku Teheran nie może przekroczyć 3,797 mln baryłek dziennie, czyli będzie wydobywać dziennie 90 tys. baryłek więcej niż obecnie.Z kolei Indonezja czasowo zawiesiła swoje członkostwo w OPEC z prawem powrotu.
Umowa została zatwierdzona 10 grudnia na spotkaniu członków organizacji i innych krajów wydobywających ropę naftową. Państwa spoza OPEC zgodziły się na ograniczenie produkcji o 558 tys. baryłek dziennie. Rosja będzie wydobywać 300 tysięcy baryłek dziennie mniej niż obecnie. Ograniczenie wydobycia będzie obowiązywać przez pierwsze półrocze z możliwością przedłużenia.Rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak zapewnił, że jego kraj jest gotów nie tylko zamrozić wydobycie, ale też je ograniczyć. Zgodziły się na to wszystkie rosyjskie przedsiębiorstwa naftowe, w tym koncern Rosnieft. Ograniczenie wydobycie będzie proporcjonalne do wielkości produkcji na zasadzie dobrowolności.
Ministerstwo Energetyki Rosji powołało grupę roboczą, które ma kontrolować zmniejszenie produkcji przez przedsiębiorstwa z branży naftowej.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)