Na pozostałych odcinkach prace przygotowawcze dobiegają końca.
Już w 2014 roku ruszyła budowa odgałęzienia torów. Dziś należałoby się zastanowić nad konsekwencjami.
W czasach radzieckich koleje Rosji i Ukrainy tworzyły jedną całość. Wtedy połączenie między centrum kraju a Kaukazem przebiegało przez Charkowski Węzeł Transportowy. Już po rozpadzie Związku Radzieckiego sytuacja uległa kardynalnej zmianie.
Większość ładunków transportowano przez Woroneż, po tej trasie, którą uważano wcześniej za pomocniczą i zapasową. Obciążenie torów kolejowych wzrosło, ale wyznaczenie tras pociągów przez rosyjskie terytorium i tak okazało się tańsze, niż płacenie za używanie węzła transportowego, który nagle stał się obcy. Z opłatami celnymi, za tranzyt itp.Jedyny odcinek ukraińskich torów, z którego mimo wszystko nie zrezygnowano, to te 37 km na terytorium obwodu ługańskiego. Z tego powodu to całe zamieszanie. Nawiasem mówiąc, Ukraina nie zamierzała inwestować, a tylko chciała coraz więcej dostawać. W rezultacie ukraińska stacja Zorinowka, podobnie jak tory kolejowe, została wydzierżawiona przez Koleje Rosyjskie.
Do niedawna tylko bezpośrednie dochody Ukrainy z ruchu rosyjskich pociągów po tym „wyrostku transportowym” wynosiły ponad 200 mln dol. rocznie. Nie licząc dochodów okolicznych mieszkańców, którzy pracują na tym odcinku.
Są budowane i modernizowane porty na wybrzeżu czarnomorskim, od Tamania po Noworosyjsk, a Odessa pozostaje bez ładunków. Czy to dobrze? Zależy, jak na to spojrzeć.Jeśli chodzi o Federację Rosyjską, bez wątpienia dobrze. Nowa produkcja, to nowe podatki, nowe miejsca pracy. Co się tyczy całej przestrzeni postradzieckiej, jeśli spojrzymy szerzej, źle.
Jednak, jeśli analizujemy pozostawiony w spadku ujednolicony system transportu i logistyki, to kto skorzysta, gdy jego poszczególne odcinki zamierają, a Rosja jest zmuszona inwestować znaczne środki w coś, co na przestrzeni postradzieckiej już od dawna istnieje?
Rosjanie mają na co wydawać pieniądze, nawet w logistyce transportowej: Kolej Bajkalsko-Amurska, Kolej Transsyberyjska, Korytarz Południowy od Iranu do Petersburga, Północny Szlak Morski.Problem polega na czymś innym – najdroższą usługą w logistyce jest bezpieczeństwo, w tym ekonomiczne.
Uzgadniać kwestie bezpieczeństwa i ceny potoków w sieci transportowej można tylko z tymi, którzy faktycznie rozwiązują problemy i odpowiadają za prawidłowe wywiązywanie się ze zobowiązań.
A osobom, które realnie mogą „decydować i odpowiadać” za to, co się tam dzieje, dobrobyt tych obszarów jest na tyle obojętny, że nie ma sensu poruszać z nimi tego tematu.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)