– Najlepiej, żeby te źródła i drogi dostaw mogły konkurować ze sobą na polskim rynku – ocenił Piotr Naimski, występując podczas VII Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego w Gdańsku.
Obecnie ta dywersyfikacja jest realizowana m.in. dzięki terminalowi w Świnoujściu, projektowi Baltic Pipe oraz pływającemu terminalowi LNG, który w przyszłości ma trafić do Zatoki Gdańskiej. Zdaniem Naimskiego to dla Polski odpowiednie rozwiązanie problemu z zależnością od rosyjskiego gazu.Zrealizowanie tych projektów pozwoli zróżnicować kierunki dostaw gazu do Polski i rozwiązać problem monopolistycznej zależności od rosyjskiego dostawcy, a także pozwoli na obniżenie kosztu importu tego surowca – poinformował Naimski.
Baltic Pipe powstanie do 2022 roku. Jego koszt ma wynieść około 1,7 miliarda euro. Z tej kwoty nieco ponad połowa przypada na polskiego operatora systemów przesyłowych Gaz-System. Planowana przepustowość gazociągu wynosi 10 mld m3.
Gaz-System wielokrotnie deklarował, że zamierza importować poprzez ten gazociąg dużą ilość gazu, co ma związek z wygaśnięciem w 2022 roku umowy na dostawę rosyjskiego gazu do Polski.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)