„Prawdą jest, że zapotrzebowanie na ziemniaki w naszym kraju pokrywa się w 70%, sytuacja różni się w zależności od konkretnego roku. Oznacza to, że na przykład w ubiegłym roku z powodu suszy nastąpił spadek produkcji o 20%. Spadek zaobserwowano również w innych krajach, które eksportują ziemniaki. Głównie Niemcy, potem Francja, Holandia i inne kraje na zachód od nas” - potwierdził ekspert i dodał, że co roku wiosną Czechy importują ziemniaki.
Zdaniem eksperta zależność od eksportu powstała z różnych powodów. Jednym z głównych problemów jest brak magazynów o wystarczająco wysokim poziomie:Brakuje nam dobrej jakości pomieszczeń z odpowiednimi warunkami, w których można by przechowywać ziemniaki, aby zachowały swoją jakość. Oznacza to, że nasi plantatorzy ziemniaków sprzedają wszystkie swoje produkty jesienią, zaś wiosną musimy importować. Akurat w ubiegłym roku była susza i niewielkie zbiory, więc niedobór teraz wzrósł, a ceny poszły w górę
– wyjaśnił przewodniczący Związku.
Obecnie ziemniaki są importowane do Czech z krajów śródziemnomorskich, głównie z Egiptu i Maroka.
Králíček tłumaczy brak magazynów następującymi czynnikami: „magazyny powstają w regionie Polabí, czyli w ciepłych regionach, gdzie rolnicy mogą wykorzystać takie pomieszczenia do przechowywania warzyw i innych produktów. Ze względu na warunki klimatyczne warzywa nie są uprawiane w Českomoravskiej vysočinie, głównym „regionie ziemniaczanym”.
Zdaniem eksperta w Niemczech jest mnóstwo magazynów, więc wiosną niemieccy producenci mogą sprzedawać ziemniaki z dużą marżą: „Jeśli spojrzymy na obecną cenę ziemniaków w Niemczech, to przekracza ona 30 euro za 100 kilogramów, w ubiegłym roku cena była trzy razy niższa. Teraz oczywiście wykorzystują sytuację na swoją korzyść”.Według Czeskiego Urzędu Statystycznego w latach 1990-2000 uprawy ziemniaków zmniejszyły się o 35%, natomiast powierzchnia upraw rzepaku wzrosła o 50%. Králíček potwierdził, że istnieje związek między tymi dwoma zjawiskami.
Jeden hektar upraw ziemniaków wymaga dużej inwestycji. Pod względem ludzkiego wysiłku i ceny uprawa rzepaku, kukurydzy i zbóż jest bardziej opłacalna dla przedsiębiorców. Ponadto ziemniaki wymagają również miejsca do przechowywania, sortowania, pakowania, a to wszystko jest bardzo drogie
– podsumował przewodniczący.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)