Istnienie problemu potwierdziło już rosyjskie Ministerstwo Energetyki i przedsiębiorstwo państwowe Transnieft, zapewniając, że sytuacja zostanie wyjaśniona. Jak przekazują źródła gazety, za podwyższoną koncentrację chlorków organicznych odpowiadają lokalni gracze, działający w branży, nie podając jednak konkretnych nazwisk czy nazw organizacji.
Do zanieczyszczenia doszło na odcinku rurociągu między Samarą i Unieczą. Działa tam kilkadziesiąt koncernów naftowych, a także indywidualni przedsiębiorcy - poinformowano
Rozmówcy Wiedomosti nie byli w stanie ocenić, ile dokładnie ropy zostało zanieczyszczone. Urzędnik federalny mówi o 100 tys. ton, a pracownik dużej firmy naftowej już o 300 tys.
Wcześniej wicedyrektor Białoruskiej Kompanii Naftowej (BNK) Siarhiej Hrib poinformował, że Białoruś chce znaleźć alternatywę dla rosyjskiej ropy do końca 2019 roku. Jak podkreślił, jako priorytetowy wariant rozpatrywane są dostawy przez porty Ukrainy i kraje bałtyckie.Rurociąg „Drużba” (Przyjaźń) zapewnia tranzyt rosyjskiej ropy prze terytorium Białorusi do Polski, Niemiec, Ukrainę, Węgry, Słowację i Czechy. „Transnieft” eksploatuje rosyjski odcinek rurociągu.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)