Przyczyną utraty statusu przez dolara może być to, że siła napędowa światowego wzrostu gospodarczego przesunęła się w kierunku Azji. Taką opinię wyraził analityk banku inwestycyjnego JP Morgan Chase Craig Cohen.
Chiny znajdują się w epicentrum ostatnich zmian gospodarczych spowodowanych szybkim rozwojem kraju i zaangażowaniem w reformy wewnętrzne.
W ciągu ostatnich 70 lat Chiny zwiększyły czterokrotnie swój udział w globalnym PKB do prawie 20% (prawie tyle samo co Stany Zjednoczone). Kraj przekształcił się z producenta tanich towarów w kraj z rozwiniętym rynkiem technologicznym. W związku z tym analitycy przewidują, że w nadchodzących dziesięcioleciach światowa gospodarka przejdzie od dominacji Stanów Zjednoczonych i dolara do systemu, w którym Azja ma więcej władzy. W rezultacie dolar stanie się tańszy w stosunku do koszyka innych walut, w tym wobec złota.
Zobacz również: Chiny czy Rosja? USA w rozterce, kto jest „bardziej niebezpieczny”
Zmiana dominującej waluty światowej jest naturalnym procesem, który wystąpił więcej niż raz w historii, zauważył Cohen. Przed II wojną światową rezerwą była nie amerykańska waluta, lecz funt brytyjski.
Wcześniej informowano, że prezydent USA Donald Trump postanowił osłabić dolara. Tańsza waluta może pobudzić amerykańską gospodarkę i być może zagrać na rękę Trumpa, który zamierza zdobyć drugą kadencję. Jednak to może również zagrozić statusowi dolara jako światowej waluty rezerwowej i sprowokować wojnę walutową.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)