Poinformował o tym dyrektor generalny spółki „Gomeltransnieft” Oleg Borisenko w wywiadzie dla czasopisma „Neftechimia”, opublikowanym w poniedziałek. Według niego transport wstrzymywany będzie w przypadku, gdy parametry jakości ropy wykroczą poza normy i wymogi przewidziane międzypaństwowymi standardami GOST.
Jednocześnie pracujemy nad utworzeniem współczesnych systemów pomiaru ilości i jakości ropy na białoruskim terytorium – zarówno na granicy z Rosją, jak i z Polską - powiedział Oleg Borisenko.
Poinformował też o gotowości przystąpienia do budowy odpowiednich węzłów ewidencji. Dyrektor generalny białoruskiego zakładu poinformował, że obecnie stacja produkcyjno-wysyłkowa „Mozyr” przeprowadza wszystkie kontrole na obecność chlorków organicznych nie raz na dziesięć dni, lecz codziennie. Kontrolą obejmowane są wszystkie partie ropy.
Na stacji „Homel” od 1 sierpnia funkcjonuje dodatkowe laboratorium, którego zadaniem jest operatywna kontrola jakości ropy trafiającej do kraju.
Awaria „Przyjaźni"
Białoruski koncern „Belneftechim” w kwietniu poinformował o gwałtownym spadku jakości ropy docierającej z Rosji ropociągiem „Przyjaźń”, który zapewnia dostawy ropy do białoruskich rafinerii i jej tranzyt do Europy przez Białoruś, Polskę i Ukrainę. Tranzyt i przetwórstwo ropy zostały czasowo wstrzymane, a następnie przywrócone.
Rosja i Białoruś powołały do życia grupę roboczą ds. przywrócenia dostaw ropy rurociągiem „Przyjaźń” i oceny szkód, uzgodniły mapę drogową w celu zastąpienia zanieczyszczonej ropy czystym surowcem na terytorium Białorusi. 8 sierpnia Białoruś poinformowała, że zakończyła oczyszczanie ropociągów na swoim terytorium od rosyjskiej ropy zanieczyszczonej chlorkami.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)