Województwo śląskie zostało najbardziej dotknięte epidemią koronawirusa, co praktycznie sparaliżowało normalne funkcjonowanie polskich kopalń. Masowe zarażenia górników i kwarantanna znacząco zredukowała liczbę pracujących załóg. Wydobycie surowca na wcześniejszym poziomie stało się wręcz niemożliwe.
Wicepremier Jacek Sasin wyjaśnił, że sytuację w regionie omówiono wczoraj 7 czerwca w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Jak podkreślił chodzi o czasowe wyłączenie kopalń, w których załogi nie zostały całkowicie przebadane. Minister wyraził również wdzięczność wobec górników i związków zawodowych za postawę i zrozumienie. - Te działania muszą być podjęte dla dobra całej społeczności - zaznaczył.
Od wtorku na trzy tygodnie dojdzie do wstrzymania wydobycia w dwóch kopalniach JSW i 10 kopalniach PGG - oświadczył wicepremier Jacek Sasin, podkreślając, że chodzi o zduszenie ognisk zakażeń.
To jest kolejny etap walki z epidemią. Przypomnę, że natychmiast po pojawieniu się w Polsce przypadków zakażenia #koronawirus.em zarządy spółek górniczych w porozumieniu z MAP wdrożyły szereg działań ochronnych dla górników - Wicepremier @SasinJacek pic.twitter.com/XZ62nvFRIc
— Ministerstwo Aktywów Państwowych (@MAPGOVPL) June 8, 2020
Za przestojowe górnicy nie poniosą żadnych strat finansowych i otrzymają 100% wynagrodzenia. Sasin podkreślił, że zachowanie wynagrodzenia było istotne, ponieważ to nie górnicy odpowiadają za to, że w kopalniach doszło do zarażeń. Dlatego zdaniem ministra nie powinni ponosić za to strat ekonomicznych.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski dodał, że to premier wspólnie z zarządami spółek, stroną społeczną i związkami zawodowymi podjęli decyzję o postojowym na trzy tygodnie.
W kopalniach @jsw_sa #JastrzębskaSpółkaWęglowa potwierdzono 2771 przypadków zarażenia #koronawirus.em. W #KWK #Pniówek to 1587 osób, 1148 osób w #Ruch.u #Zofiówka, 13 w #kopalnia #JastrzębieBzie, 10 osób w kopalni #Budryk i 13 w Ruchu #Borynia. Na #kwarantanna przebywa 196 osób.
— JSW S.A. (@jsw_sa) June 8, 2020
Szef resortu zdrowia zwrócił uwagę, że nie można mówić o tym, że wirus zniknął. - To nie jest tak, że jesteśmy już bez wirusa, bez epidemii. Ogniska wskazują na to, że musimy być bardzo czujni i zachowywać dystans – podkreślił Szumowski. Ocenił też sytuację w śląskich szpitalach. Jak powiedział, 60% łóżek i ponad 85 respiratorów jest wolnych.
Z kolei z danych za ostatni weekend wynika, że Polska znalazła się na drugim miejscu pod względem nowych zarażeń w Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że 6 czerwca stwierdzono 576 przypadków, a w niedzielę 575. Na pierwszym miejscu jest Szwecja, a na trzecim Francja.
Masowe zarażenia na Śląsku
Śląsk już od dłuższego czasu jest liderem pod względem liczby zarażeń. W codziennych raportach to właśnie województwo śląskie znajduje się na pierwszym miejscu. Ma to przede wszystkim związek z masowymi badaniami przesiewowymi wśród pracowników kopalń.
Przeprowadziliśmy ponad 50 tys. badań wśród górników. Stąd duża liczba pozytywnych przypadków. Nikt na taką skalę badań nie prowadził - wyjaśnił minister Szumowski.
Chcemy tę akcję ciągnąć do momentu, dopóki nie będzie opanowana całkowicie sytuacja w tych ogniskach – poinformował minister zdrowia Łukasz Szumowski, uzasadniając wzmożone środki zapobiegawcze na Śląsku.
Minister zdrowia zaapelował też do górników i ich rodzin o ostrożność i samoizolację. Większość zarażonych choruje bezobjawowo, ale izolacja jest konieczna.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)