Skomentował w ten sposób niektóre wypowiedzi, że reakcję Unii na sytuację z blogerem i opozycjonistą Aleksiejem Nawalnym należy powiązać z Nord Stream 2.
Nord Stream 2 to projekt grupy prywatnych firm i nie możemy uniemożliwić im jego budowy, jeśli zgadza się na to rząd Niemiec. Jeśli te firmy zakończą budowę gazociągu, powinny wiedzieć, że będą musiały działać (gazociąg będzie musiał funkcjonować – red.) w zgodności z ustawodawstwem Unii Europejskiej. To maksimum, co możemy zrobić na szczeblu Unii Europejskiej – zaznaczył Stano.
Przypomniał również, że Komisja Europejska dąży do tego, żeby ten gazociąg, jeśli zostanie ukończony, funkcjonował zgodnie z kluczowymi zasadami europejskiego ustawodawstwa w sferze energetyki.
Austriackie MSZ opowiedziało się natomiast przeciwko łączeniu sankcji UE wobec Rosji z powodu Nawalnego z Nord Stream 2. Analogicznego zdania są również Niemcy. Rzecznik gabinetu ministrów kraju powiedział, że stanowisko ws. Nord Stream 2 pozostaje niezmienne. Wcześniej rząd RFN niejednokrotnie podkreślał, że uważa projekt za komercyjny, a nie polityczny, dlatego powinien on zostać koniecznie zrealizowany.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)