To z nim w rękach żołnierz radziecki bronił Moskwy i Odessy, walczył pod Kurskiem i w Stalingradzie. Z nim przeszedł pół świata i uczcił zwycięstwo serią strzałów w kierunku berlińskiego nieba w maju 1945 roku.
PPSz-41 trafił do seryjnej produkcji w grudniu 1940 roku, stając się jedną z najbardziej masowych broni strzeleckich II wojny światowej. W okresie od 1941 do 1945 roku wyprodukowano około 6 mln egzemplarzy.
Sekret sukcesu PPSz-41 kryje się w jego prostocie. Konstruktorowi Gieorgijowi Szpaginowi udało się stworzyć maksymalnie uproszczony i tani schemat. Do wyprodukowania karabinu potrzebnych było zaledwie 87 elementów, których większość była tłoczona, a jego produkcja zajmowała tylko 5-6 godzin.
Magazynek mieścił 71 pocisków kalibru 7,62x25 mm z pistoletu TT. Szybkostrzelność PPSz-41 wynosiła do 1000 wystrzałów na minutę, podczas gdy jego niemiecki konkurent MP-40 oddawał około 500 strzałów na minutę. Za szybkość PPSz był nawet nazwany przez Niemców i Finów „pożeraczem kul”. Radzieccy żołnierze i partyzanci określali go z większym szacunkiem – „Papasza” (ros. – Tatuś) – z powodu podobieństwa tego słowa do jego abrewiatury.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)