„Oświadczam, że postać grana przez aktora Antoniego Królikowskiego nie jest Bartłomiejem Misiewiczem, a fabuła filmu („Polityka” – red.) jest jedynie wizją artystyczną” – napisał na Facebooku.
6 września swoją premierę miał najnowszy film Patryka Vegi „Polityka”. Fabuła filmu od początku wzbudzała wiele kontrowersji, gdyż scenariusz był inspirowany prawdziwymi wydarzeniami ze świata polskiej polityki. Patryk Vega swoim nowym filmem zamierzał w niezależny sposób pokazać kulisy polskiej polityki i zaszokować polską opinię publiczną, opowiadając, m.in. o „gejowskim seksie polskich polityków”.
W opublikowanym zwiastunie filmu postać ze skołonnościami homoseksualnymi, grana przez Antoniego Królikowskiego, bardzo szybko została skojarzona z bliskim współpracownikiem Antoniego Macierewicza, byłym już pracownikiem MON Bartłomiejem Misiewiczem.
Посмотреть эту публикацию в Instagram„Polityka” w kinach! 🎬🎥🔥 @antek.krolikowski 😎#politykapatrykvega #film #kino #patrykvega
Milion złotych odszkodowania
Urażony Misiewicz złozył w lipcu pozew przeciwko twórcom i dystrybutorom filmu. Domagał się m.in. wstrzymania dystrybucji filmu, przeprosin umieszczonych na początku filmu, jego kopiach, plakatach oraz w gazetach. Misiewicz zażądał również usunięcia fragmentów, które według niego naruszają jego prawa osobiste i godzą w jego wizerunek oraz zadośćuczynienia w wysokości miliona złotych.
– Bartłomiej Misiewicz zobaczył w materiałach promocyjnych publikowanych przez pana Patryka Vegę postać filmową wzorowaną na jego osobie, postać, której był prototypem. Wolność artystyczna nie może pozwalać na obrażanie, wyśmiewanie i poniżanie – powiedział w lipcu dziennikarzom reprezentujący byłego rzecznika MON adwokat Zbigniew Krueger.
Ostatecznie Misiewicz pozew wycofał.
Nagły zwrot akcji
W dzisiejszym oświadczeniu, opublikowanym w mediach społecznościowych, Patryk Vega ubolewa, że w czasie produkcji nie zanegował rozszyfrowania postaci granej w filmie przez Królikowskiego jako Misiewicza:
Wyrażam ubolewanie, że w toku promocji Filmu nie zanegowałem rozszyfrowania tej postaci jako Bartłomieja Misiewicza. Jestem katolikiem, żałuję że zapędziłem się w agresji i przepraszam za użycie przykrych słów w stosunku do Pana Bartłomieja Misiewicza w wywiadzie telewizyjnym udzielonym Panu Redaktorowi Bogdanowi Rymanowskiemu – napisał.
Taki nagły zwrot akcji w sprawie może co niektórych dziwić, biorąc pod uwagę publikowane wcześniej przez Vegę posty, w których twierdzi, że próby blokowania emisji filmu „tylko napędzą jego oglądalność”.
„Misiu, dla ciebie i wszystkich, którzy chcą blokować mój film, mam wiadomość: premiera filmu "Polityka" tak czy inaczej nastąpi 6 września. Jeśli nie w polskich kinach, to w Chinach, dlatego, że film zostanie wówczas wrzucony na chińskie serwery – mówił w serwisach społecznościowych Vega.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)