„Tak naprawdę woskowina w uszach, choć w niewielkiej ilości, jest potrzebna. Chroni skórę kanału słuchowego. Skóra tam jest inna niż na dłoniach czy stopach. Pory są większe, przez co istnieje większe ryzyko infekcji na skórze” – wyjaśnił lekarz.
Iwan Leskow powiedział również, że nie ma potrzeby obawiać się głuchoty z powodu dużej ilości woskowiny w uszach. Jest pewien, że ludzka natura nie przewiduje tego.
Sama woskowina jest bardzo łatwo usuwana z uszu. Dzieje się to na przykład podczas żucia. Tam, obok przewodu słuchowego, stawu skroniowo-żuchwowego, podczas żucia żuchwa porusza się i masuje kanał słuchowy, a wosk wychodzi. Wychodzi i pozostaje przy wejściu do ucha. Wtedy ją widzimy i mówimy, że uszy są brudne, a jeśli spojrzysz do środka, wszystko będzie tam czyste – powiedział Iwan Leskow.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)