Zbiorniki te pozostają jednak mało zbadane wskutek tego, że pokryte są grubą warstwą lodu. W badaniu składu pozaziemskich oceanów pomaga fakt, że wykazują aktywność wulkaniczną, i nierzadko skorupę lodu na satelitach planet-gigantów przebija strumień cieczy. Właśnie skład tych strumieni badają uczeni, żeby dowiedzieć się, czy w głębi takich zbiorników może istnieć życie.
Wcześniej uczeni badali już skład wody wyrzuconej w atmosferę spod powierzchni Enceladusa. Zmierzyli oni wówczas kwasowość środowiska, która okazała się równać 12 pH. Jest to więc środowisko zasadowe, w którym nie może istnieć praktycznie żadna ze znanych ludzkości bakterii. Zasadowość wody nie przeszkadza jednak w istnieniu molekuł organicznych, które mogą następnie tworzyć sole aminokwasów, a nawet niektóre białka.
Uczeni wysunęli hipotezę, że substancje te ukształtowały się w pobliżu źródeł hydrotermalnych na dnie oceanu Enceladusa, a następnie wypłynęły z prądem na powierzchnię i zostały wyrzucone przez strumień wody jednego z gejzerów.
Dokonane w ubiegłym roku odkrycie uzupełniają nowe znaleziska. Uczeni znaleźli duże nierozpuszczalne złożone molekuły organiczne, pływające na powierzchni oceanu Enceladusa. Uczeni z Wolnego Uniwersytetu Berlińskiego zagłębili się w tę pracę, żeby znaleźć rozpuszczone w oceanie substancje, konieczne do procesów hydrotermalnych, w czasie których powstają aminokwasy.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)