Jak zaznaczył, noszenie zarostu na twarzy jest obecnie modne. Niektóry ludzie twierdzą, że broda i wąsy grzeją w czasie niskich temperatur – powiedział.
Zdaniem eksperta przynoszą one jednak więcej szkody niż pożytku.
Tiażelnikow wytłumaczył, że włos ludzki przypomina filtr, który wchłania i zatrzymuje bakterie. Jak podkreślił, wilgoć i ciepło w gęstych włosach stwarzają komfortowe warunki do rozmnażania mikroorganizmów.
W związku z tym nosząc brodę czy wąsy można mieć na twarzy niebezpieczny „inkubator” dla szkodliwych bakterii w okresie zimowym, kiedy zaczyna się sezon masowych przeziębień i cyrkulowania wirusa grypy, a ludzie wokół kichają i kaszlą – podkreślił specjalista.Jednoczesnie osoba, która już jest chora, może zarazić się powtórnie z powodu owłosienia na twarzy. Jak mówi Tiażelnikow, pozostałości flegmy osiadają we włosach wokół twarzy.
Osiadłe w brodzie czy na wąsach wirusy mogą być przenoszone w czasie obejmowania się, pocałunków i innych form dotyku – zaznaczył ekspert i poradził tym, którzy chcą zostawić zarost na twarzy, by utrzymywali go w czystości.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)