Taki odcień śniegowi nadają mikroskopijne algi śnieżne o nazwie „Chlamydomonas nivalis”. Tworzą one zarodniki, które nie boją się niskich temperatur i pozostają na śniegu zimą. Kiedy pogoda się poprawia, zarodniki zaczynają rosnąć. Obecnie na Antarktydzie panuje lato.
Oprócz zielonego pigmentu – chlorofilu, komórki alg zawierają czerwoną warstwę karotenu. I to dzięki niemu na śniegu pojawiły się czerwone plamy.
„Dzięki czerwono-malinowemu kolorowi śnieg odbija mniej światła słonecznego i szybciej topnieje” – czytamy na stronie ministerstwa.
W rezultacie powstaje coraz więcej jasnych glonów. Podobne zjawisko, jak podkreśla ministerstwo, można zaobserwować w Arktyce, a także w Alpach.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)