Innym zagrożeniem jest według niego tak zwana cyberpandemia, spowodowana negatywnym rozwojem technologii cyfrowych, która może doprowadzić do konfliktu zbrojnego.
„Właściwie mamy do czynienia z dwiema pandemiami.
Jedna to biopandemia, związana z szerzeniem się koronawirusa, giną ludzie i jest to dziś temat pierwszorzędny. Równolegle jednak pogłębia się inny globalny problem i on z pewnością jest dziełem rąk ludzkich – chodzi mi o to, co nazwałbym cyberpandemią. Mam tu na myśli możliwość wciągania ludzkości w cyberkonfrontację, a nawet cyberwojnę
Krutskich wyjaśnił, że do przejawów cyberpandemii należą hakerstwo, cyberterroryzm, cyberingerencja w życie prywatne i rozwój państw.
„Wszystko to jest wynikiem rozwoju negatywnych tendencji towarzyszących doskonaleni cybertechnologii” - zauważył Krutskich.
„Do tego zaliczam też to, że szereg państw legalizuje tak zwane wyprzedzające cyberataki na potencjalnego przeciwnika, nim jeszcze udowodniono czyjąkolwiek winę” - dodał dyplomata.
Rosyjski dyplomata podkreślił przy tym, że wymuszone przejście wielu sfer życia na tryb zdalny w warunkach pandemii koronawirusa ujawnia konieczność zapewnienia międzynarodowego bezpieczeństwa informacyjnego i wypracowania wspólnych metod walki z cyberzagrożeniami.
Musimy wypracować nie tylko wspólny język pod względem terminologii, nie tylko wypracować wspólne zrozumienie, ale też wspólne standardy bezpieczeństwa. Trzeba znaleźć rozwiązania nim wybuchnie kolejny, tym razem cyberkryzys
- ostrzegł Krutskich.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)