W środę ma się odbyć pierwszy w 2011 roku start załogi ze Stanów Zjednoczonych. Dwóch astronautów, Dag Hurley i Bob Benken, na pokładzie statku kosmicznego Crew Dragon stworzonego przez SpaceX udadzą się w lot testowy na MSK.
„Główny problem wahadłowca polegał na tym, że jeśli wystąpił problem z rakietą nośną (...) to do pewnego momentu nie można było oderwać się od niej (...) SpaceX i Boeing mają systemy ewakuacji, więc w przypadku eksplozji rakiety nośnej mogą odrzucić ją, co znacznie zwiększa współczynnik bezpieczeństwa podczas wystrzału. To jest naprawdę ważne” – powiedział.
Walheim pochwalił element estetyczny wnętrza nowej kapsuły, a także pracę jej systemów.
„Poza tym on (statek) jest prosty. Wszystko, co można, robi komputer, więc wiele rzeczy, które musielibyście robić jako członek załogi promu kosmicznego, wykonuje komputer. Zmodernizowali systemy, pomogliśmy im w tym, dla zwiększenia bezpieczeństwa” – powiedział astronauta.Przyznał, że początkowo z rezerwą odniósł się do panelu sterowania, który składa się z ekranów dotykowych zamiast zwykłych licznych przycisków i przełączników.
W końcu po prostu przeprowadziliśmy testy i jesteśmy pewni, że je przeszła. Testowaliśmy wszystkie fazy lotu i upewniliśmy się, że załoga może kontrolować wszystko, co jest potrzebne, dzięki takim systemom sterowania
– powiedział Walheim.
Przypomniał, że oczekiwany lot jest lotem testowym, więc właśnie podczas niego działanie takiego panelu będzie testowane w warunkach „bojowych”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)