Światło słoneczne szybko rozprasza się w wodzie, a ponad 99 proc. jego promieni nie wnika na głębokość większą niż kilkaset metrów, a w niektórych mętnych morzach nawet kilkadziesiąt. Dalej robi się coraz ciemniej, a organizmy głębinowe często uciekają się do bioluminescencji, aby choć trochę rozproszyć tę ciemność.
Jednak wiele lokalnych zwierząt korzysta z ciemności jako schronienia. Powierzchnia ich skóry skutecznie absorbuje nawet te rzadkie fotony, które pojawiają się na tej głębokości, czyniąc je praktycznie niewidocznymi „czarnymi dziurami”. Omówiono to w nowym artykule Karen Osborn i jej współpracowników z Narodowego Muzeum Historii Naturalnej w Waszyngtonie, opublikowanym w „Current Biology”.

Okazało się, że komórki jej warstw powierzchniowych są gęsto wypełnione melanosomami zawierającymi absorbujący światło barwnik melaninę. Jednocześnie wielkość i kształt melanosomów powoduje, że fotony nie absorbowane nie są odbijane, ale trafiają do głębszych warstw, gdzie są wychwytywane przez dodatkowe „złogi” pigmentu.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)