„Myślę, że w zasadzie, życie już jest na Marsie, zaniesione tam przez nas samych. Dlatego, że te wszystkie łaziki marsjańskie, te stacje, które doleciały na Marsa, nie ma znaczenia, jak bardzo byśmy ich nie opracowywali, jak byśmy ich nie czyścili, nawet jeśliby przechodziły one kwarantannę i tak w jakiejś maleńkiej części przywiozły ze sobą najprostsze mikroorganizmy” – powiedział podczas telemostu z Ameryką Centralną organizowanego przez centrum „Kosmonautyki i awiacji” w Ogólnorosyjskim Centrum Wystawowym (VDNCh).
Nie zważając na to, że Marsie nie panują warunki podobne do tych, na Ziemi, te mikroorganizmy przeżyły i zaczynają ewoluować
– dodał kosmonauta.
Przypomniał, że w rosyjskim segmencie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przeprowadzono eksperyment „Test”, który dowiódł, że mikroorganizmy są w stanie przeżyć w otwartej przestrzeni kosmicznej.„Dlatego, kiedy człowiek postawi nogę na Marsie, to on pewnie odkryje jakieś życie podobne do tego na Ziemi, ale już bardziej przystosowane do warunków panujących na Marsie” – powiedział kosmonauta.
Artiomow odbył dwa loty kosmiczne na pokładzie MSK w 2014 i 2018 roku, przebywał tam w sumie rok (366 dób) i odbył trzy spacery kosmiczne trwające w sumie ponad 20 godzin.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)