Słońce okazało się korzystne w walce z koronawirusem

Międzynarodowy zespół naukowców ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii udowodnił, że po wystawieniu na działanie promieni słonecznych koronawirus SARS-CoV-2 ulega szybkiej inaktywacji.

Korzyści ze światła dziennego opisano w artykule w „The Journal of Infectious Diseases”. Podsumowanie badania zostało opublikowane w komunikacie prasowym na MedicalXpress. 

Zgodnie z teorią inaktywacji wirusa przez promieniowanie słoneczne, ultrafiolet B (długość fali 315-280 nanometrów) oddziałuje na RNA wirusa, uszkadzając go. Jednak eksperymenty wykazały, że inaktywacja wirusa następuje znacznie szybciej niż przewiduje teoria i zajmuje tylko 10–20 minut. W związku z tym autorzy badania doszli do wniosku, że istnieje dodatkowy mechanizm, który pośredniczy we wpływie światła na SARS-CoV-2.

Jak dotąd autorzy nie wiedzą dokładnie, jaki może być ten mechanizm, ale sugerują, że oprócz ultrafioletu B można zastosować ultrafiolet A (UV-A) o długości fali 400-315 nanometrów, który jest w stanie generować reaktywne cząsteczki w środowisku, niszczące wirusy i przyspieszające inaktywację. Wpływ środowiska, w którym żyją wirusy, został również potwierdzony eksperymentami. Na przykład w imitacji śliny wirus był inaktywowany osiem razy szybciej, a te wirusy, które hodowano na pożywce trzy razy szybciej, niż przewidywała teoria.